Mirai Nikki
„Mirai Nikki”, czy inaczej „Pamiętnik przyszłości” to thriller psychologiczny z nutką romansu stworzony przez studio Asread. Został on wyprodukowany w 2011 roku i posiada 26 odcinków.
Fabuła
Akcja skupia się głównie na chłopcu o imieniu Yukiteru Amano. Cichy i skryty nastolatek, który jest raczej „obserwatorem” wszystkiego, a nie faktycznym działaczem w życiu. Wszystko, co zauważy, zapisuje w swoim komórkowym pamiętniku. Pewnego razu zapiski przestają być tylko odskocznią od codziennego życia, a zaczynają być potężnym narzędziem. Chłopiec może dowiadywać się, co czeka go w przyszłości. Jeśli to coś złego, jest w stanie temu zapobiec.
Nie tylko on ma taką moc. Okazuje się, że jest jeszcze kilka innych osób które posiadają taki pamiętnik. Wszyscy oni muszą rywalizować, a wygrany stanie się wręcz Bogiem, dzięki tej nowej umiejętności.
Jedną z tych osób jest koleżanka z klasy Amano – Yuno Gasai. W przeciwieństwie do innych, ona nie ma złych zamiarów w stosunku do niego. Zakochała się w nim i chce mu pomagać. Od teraz wspólnie próbują odnaleźć się w tej sytuacji.
Jest jeden większy minus, który momentami strasznie mi przeszkadzał. Mam tu na myśli głębokie gadki. Niemalże od samego początku serialu bohaterowie płaczą i dowiadujemy się o tym, jak bardzo zostali skrzywdzeni lub jak bardzo nie chcą umierać. Rozumiem, że ma to na celu ukazanie powagi sytuacji, ale takich rozmów jest po prosu za dużo, więc zamiast zainteresowania sytuacją można się tylko zanudzić.
Mimo niektórych niepotrzebnych wątków, historia bardzo mi się spodobała. Produkcja ma po prostu swój klimat, przez który ciężko było mi się oderwać od oglądania.
Bohaterowie
Ukazane osoby nie należą do moich ulubionych. Głównie postacie są albo nudne, albo irytujące. Yukiteru Amano nie ma oryginalnego wyglądu ani charakteru. Zapewne miał być ukazany właśnie jako zwyczajny, słaby chłopiec, który nie do końca odnajduje się w nowej sytuacji, ale zrobi wszystko, by przeżyć. Nawet jeśli taki był zamysł, to nie zmienia faktu, że jest on mało ciekawą postacią.
Druga główna bohaterka, Yuno Gasai jest po prostu… szalona. Tylko że nie w sympatycznym i zabawnym sensie. Momentami bywa przerażająca. Jest w stanie poświęcić dosłownie wszystko, nie ważne, czy chodzi o jej życie czy o życie innych ludzi, byleby jej ukochany przeżył. Z jednej strony to fajne, bo ma wyrobiony jakiś ciekawy charakter i postawę, ale momentami jej bezmyślność jest denerwująca.
Oprawa muzyczna i graficzna
Na początku opowiem o openingach i endingach. Jest ich łącznie sześć (3 czołówki i 3 motywy końcowe). Mi najbardziej podobały się te pierwsze. Są najmroczniejsze z nich wszystkich i najlepiej wprowadzają w klimat. Osobiście lubię ich słuchać tak zwyczajnie, nie oglądając „Mirai Nikki”, a to nie zdarza mi się często przy innych utworach. Pozostałe openingi i endingi również są całkiem fajne. Myślę, że akurat muzyczny wstęp i końcówka to jedne z największych plusów tej produkcji.
Jeśli chodzi o kreskę czy ogólne wykonanie graficzne, raczej nie ma co tu za dużo mówić. Nie jest złe, ale nie jest też wyjątkowe. Gdy to oglądałam, skupiałam się bardziej na akcji i bohaterach a nie na samym wykonaniu ich, ponieważ nie było to coś niesamowitego, tylko zwyczajnego.
Podsumowanie
„Pamiętnik przyszłości” polecam na pewno osobom, które lubią akcję i tajemnicę. W serialu zdarzają się czasem jakieś krwawe i przerażające akcje, więc fani horrorków też coś dla siebie znajdą.
Ocena recenzenta
Fabuła: 8/10
Bohaterowie: 7/10
Grafika: 8/10
Muzyka: 10/10
Recenzentka: Aeshymv