Aoyama to bystry, ciekawski i odrobinę zawzięty chłopak. Ma sporo na głowie, bo w końcu za kilka tysięcy dni stanie się dorosłym. Przez moment będzie musiał jednak żyć jako czwartoklasista. Nie żeby było w tym coś złego.
Nadeszło lato i kończy się szkoła. Zakochał się w intrygującej starszej kobiecie, którą spotkał u dentysty, a która uczy go grać w szachy. Kolonia pingwinów pojawiła się w samym środku miasteczka Aoyamy. Skąd wzięły się kiwające się na boki intruzy? Aoyama wraz z przyjaciółmi wyruszają na misję, wdrażając rygorystyczne metody i zasady naukowe. Ale ich odkrycia prowadzą do jeszcze dziwniejszych wydarzeń…
Niesamowity film . Postacie są realistyczne oraz barwne , a ich historie są pełne życia , gagi/żarty w filmie są niesamowicie zabawne , a przy ty sprawiają , że z każdą kolejną sekundą filmu czujemy się bliżej jego bohaterów , fabuła wciągająca i utrzymująca w “spragnieniu” odnośnie tego co będzie się działo dalej , podczas oglądania aż ciężko nie próbować samemu rozwikłać zagadki ” Alei Pingwinów “. Sceneria która ciągle nam towarzyszy jest żywa i kolorowa , miejsca które odwiedzamy w filmie , są niewiarygodnie dobrze skonstruowane , dlatego przez cały czas oglądania mamy wrażenie , iż świat wykreowany w tym utworze tętni życiem oraz realizmem , przez co nie ma chwili , w której to zawartość ekranu by nas po prostu ” nie wciągała ” … Ale moim zdaniem najlepiej jest samemu to sprawdzić oraz ocenić , dlatego serdecznie zapraszam do zanurzenia się w “morzu”, “Penguin Highway” ! Miłego dnia