Babylon Odcinek 12

Mam Mętlik W Głowie pisze:

PRZECZYTAJ PO SEANSIE!!!
Zakończenie pogmatwane i nie jasne co może być dobre lub złe. Najbardziej mnie 7 odcinek zaskoczył ale tutaj szczerze się spodziewałem takiego obrotu spraw (bohater zabije prezydenta to było do przewidzenia). Aczkolwiek z psychologicznego punktu widzenia nie pojmuje tego zakończenia. Jest to Thiller i może dlatego. Moja interpretacja tego to, skoro dobro jest kontynuacją a zło końcem to Prezydent chciał pokazać, że koniec jest zły. Nawet nie chciał to już był ten tryb pokusy Magase co do śmierci. Więc dla społeczeństwa zamach na niego pokazał, że koniec jest złem ale jednocześnie nie zachęcił tym do popełniania zła (gdyby prezydent się zabił udowodnił czym było by zło ale zachęcił by jednocześnie do niego). Magase osiągnęła swój cel i ukazała zło naszemu bohaterowi. Miał żelazną wolę ale w końcu zrozumiał i popełnił morderstwo wbrew swojej woli jak chciała Ai. Aczkolwiek to co zrobił było dobre ale dla mediów i opinii publicznej złe przez co pod koniec popełnił samobójstwo (nie jest to ukazane ale to moje przypuszczenie). A Magase jako ten wąż biblijny kontynuuje ścieżkę zła aby pokazać w dobrej woli ludziom czym naprawdę jest zło. Na końcu bohater zostaje już do końca pokuszony przez rozmowę i gdy zrozumiał doszło do halucynacji w której “niestety” (jak to sama kusicielka powiedziała) musi kończyć żywot czyli stać się złem.
Reasumując: Magase miała na celu pokazanie światu jako allla mesjasz co to dobro a co zło. Udało się to odkryć prezydentowi i bohaterowi. Ta dwójka ukazała odpowiedź. Prezydent nie mógł się zabić bo zachęcił by samobójstwa (które jest złem) innych więc bohater zabił go i z dobrego stał się złem aby ocalić świat. Tymczasem Magase wypełniając swoją role ze złej drogi stawia kroki na dobrą czyli kontynuuje swój żywot.