!!!OTWORZYLIŚMY REKRUTACJĘ!!!
Zapraszamy wszystkich chętnych do naszego działu >>Rekrutacji<< !
Aktualnie rekrutujemy na stanowiska
- Uploader

Recenzja “Burn the Witch”


Fabuła

 

 

„Historycznie 72% wszystkich zgonów w Londynie jest powiązanych ze smokami”

 

 

Fabuła jest lekka w odbiorze i niezawiła, nie ma niespodziewanych zwrotów akcji czy poważniejszych wątków. Nie uświadczymy tutaj spokojnego wprowadzenia w świat i zapoznania z zasadami nim rządzącymi, tylko od razu jesteśmy wrzuceni w wir wydarzeń, a świat poznajemy wraz z rozwojem fabuły.

 

 

Lekki klimat produkcji przejawia się również w jej komediowym aspekcie. Jednak charakter serii jest mocno nierówny – z jednej strony są główne bohaterki, których wzajemna relacja i rozmowy, potrafią rozbawić nie raz, a z drugiej niskich lotów humor oraz niewyszukane żarty w innych sytuacjach. Burn the Witch, mimo że dostępny jest w formie trzech odcinków, jest filmem. Pozostawiono w nim sporo pytań bez odpowiedzi oraz zasygnalizowano poboczne wątki, na które nie było czasu podczas godzinnej produkcji. Zostawia to miejsce na potencjalną kontynuację, ale twórcy tym razem przesadzili z ilością niedopowiedzeń.

 

 

Burn the Witch jest spin-offem serii Bleach, jednak nie trzeba jej znać, by móc obejrzeć film i wszystko zrozumieć. Akcja rozgrywa się w tym samym świecie, zauważyć można pewne podobieństwa i nawiązania, ale na razie występują one tylko w formie easter eggów.

 

 

Postacie

 

 

Historia kręci się wokół duetu czarownic – Ninny Spangcole i Noel Niihashi. Wyróżniają się pozytywnie, obie są ciekawe oraz mają wyraziste charaktery. Ich relacja jest jedną z najmocniejszych stron tego anime. Niestety, postacie drugoplanowe między innymi Balgo i Macy, mocno odstają – są bardzo schematyczne i jednowymiarowe oraz niejednokrotnie irytują.

 

 

Oprawa wizualna

 

 

Burn the Witch wyróżnia się ładną oprawą graficzną. Projekty postaci są bardzo dobrze wykonane – wyglądają świetnie oraz wyraźnie różnią się sposobem poruszania i walki. Odwrócony Londyn, będący połączeniem współczesności i staroangielskiej architektury, stanowi ciekawe i piękne tło dla produkcji.

 

 

Mocną stroną anime są sceny akcji. W niektórych momentach występuje złudne wrażenie ruchu kamery, nadające dynamiki scenom i pozwalające wczuć się w uczestnika wydarzeń. Walki są ciekawe, zróżnicowane i co ważne, nieprzesadzone. Dzięki temu prezentują się estetycznie, a magia posiada w sobie pewną elegancję i grację.

 

 

Oprawa dźwiękowa

 

 

Bardzo dobra, ale bez fajerwerków – tak można opisać muzykę, którą słychać w Burn the Witch. Nadaje ona dynamiki scenom walki, a także podkreśla lekki i pogodny klimat produkcji. Dzięki podzieleniu filmu na trzy odcinki, znalazło się nawet miejsce na ending, a ten jest miłym urozmaiceniem i brzmi bardzo dobrze. Aktorzy głosowi zrobili swoje – w pełni oddali charakter postaci oraz ich emocje.

 

 

Podsumowanie

 

 

Burn the Witch to bardzo przyjemny film, odskocznia od dłuższych i bardziej angażujących serii. Po obejrzeniu można odczuwać niedosyt wynikający z wielu tajemnic, których anime nie wyjaśnia. Posiada pewne niedociągnięcia i wady, np. pod kątem fabuły czy humoru, ale w ogólnym rozrachunku prezentuje się bardzo dobrze. Może przypaść do gustu nie tylko fanom Bleach’a.

 

 

Ocena

Fabuła: 7/10
Postacie: 7,5/10
Grafika: 9/10
Muzyka: 8/10

 

Rekomendacje

Dziś Walentynki, co nie? Z tej rzekomo specjalnej okazji publikuję tu listę przyjemnych pozycji, które pomogą nadać nastrój temu dniu.     Kimi no Na wa. Nie jestem pewna, czy…

Znamy datę premiery Maesetsu! Oficjalna strona anime Maesetsu! ogłosiła, że serial będzie miał premierę 4 października. Premiera odbędzie się  na AT-X o 23:30, a następnie zadebiutuje na TOKYO MX. Serial będzie także nadawany…

„Artiswitch” to krótka seria składająca się z 6 odcinków trwających po około 8 minut. To taka jednostrzałowa produkcja, która już w pierwszych sekundach zabierze nas do pięknego, magicznego świata. Została…

Komentarze

Dodaj komentarz