Recenzja dotyczy pierwszych dziesięciu odcinków produkcji.
Fabuła
Głównym bohaterem jest Hanagaki Takemichi, młody mężczyzna, który przy okazji nieszczęśliwego zbiegu wydarzeń odkrywa w sobie umiejętność cofania się w czasie. Chłopak musi zrobić wszystko, co w jego mocy, aby przy wykorzystaniu swojej nadnaturalnej zdolności ocalić ukochaną – Hinatę Tachibanę oraz wszystkich, którzy są bliscy jego sercu. Jednak sama możliwość podróżowania w czasie nie pomoże mu osiągnąć wyznaczonego celu, Takemichi będzie musiał podjąć wiele trudnych decyzji i nauczyć się wielu nowych rzeczy, zapanować nad chaosem w swojej duszy i odkryć wartości, które są dla niego najważniejsze.
Anime trochę kojarzy mi się z ”Erased”, głównie przez wątek podróży w czasie, podobnie pokazuje, że plan a nie zawsze kończy się fiaskiem i, że nawet gdy powinie nam się noga, trzeba wstać i próbować dalej, a także, że naprawienie jednej rzeczy może zmienić przebieg późniejszej sytuacji w sposób całkowicie nie taki, jakiego oczekiwaliśmy. Doceniam także sposób, w jaki została przedstawiona przemiana Takemichiego – emocjonalna i powolna, niekoniecznie prosta droga, którą musiał przebyć. Zaskoczył mnie fakt, że pomimo tego iż głównym wątkiem jest ocalenie Hiny, sama akcja nie miała wiele wspólnego z dziewczyną, kręciła się natomiast wszędzie wokół. Mimo wszystko, anime podobało mi się i pozwoliło miło spędzić czas.
Bohaterowie
Głównego bohatera poznajemy pod dwoma postaciami: młodego mężczyzny i nastolatka. W wieku dwudziestu czterech lat Takemichi jest niepewnym siebie i niestabilnym finansowo obywatelem, który stracił cel w życiu. Po tym, jak dostał szansę na naprawienie wszystkich błędów swojej młodości, obserwujemy, jak powoli zmienia się ze strachliwego chłopca w asertywną i pewną siebie osobę, która nie zawaha się stanąć w obronie tego, w co wierzy.
Hinata Tachibana, dziewczyna Takemichiego, jest głównym powodem, dla którego chłopak pragnie zmienić wydarzenia przeszłości. Ponadto to właśnie ona podnosi protagonistę na duchu, gdy ten traci wiarę w siebie i swoje ideały. Pokazuje mu, że ma prawo popełniać błędy, w końcu jest tylko człowiekiem.
Naoto Tachibana młodszy brat Hiny a także detektyw tokijskiego wydziału do spraw przestępczości zorganizowanej, pomaga głównemu bohaterowi zmienić przeszłość, jest też pewnego rodzaju “wyzwalaczem” jego mocy. Gdyby nie jego zaangażowanie w sprawę i chęć ocalenia siostry, cała historia z pewnością obrałaby inne tory.
Warto również wspomnieć o postaciach takich jak Manjiro Sano (Mikey) i Ken Ryuguji (Draken), których obecność wpływa korzystnie nie tylko na fabułę, ale także na samego Takemichiego. Postać Mikey’ego ukazuje prawdę o tym, że często, ponieważ nie zawsze, ludzie, którzy najbardziej cierpią, uśmiechają się najszerzej. Ponadto, mówiąc o tych dwóch postaciach, wato wspomnieć o łączącej ich relacji. Można stwierdzić, że idealnie się uzupełniają, a dokładniej, że Draken jest pewnego rodzaju podporą dla Mikey’a, bez której chłopak postradałby zmysły, co zresztą udowadnia nam sama późniejsza fabuła.
Oprawa graficzna
Adaptacją mangi autorstwa Kena Wakui zajęło się studio LINDENFILMS w reżyserii Kouichiego Hatsumiego, która ma na swoim koncie tytuły takie jak: “Urasekai Picnic” czy “Hataraku Saibou Black”. Premiera “Tokyo Revengers” miała premierę w kwietniu 2021 roku. Grafika anime delikatnie różni się od tej, z którą spotykamy się w mandze, jednak trzeba przyznać, że jest ona przyjemna dla oka oglądającego. Nawet w momentach, w których normalnie spodziewamy się niskiej jakości rysunku, kreska często pozostaje wystarczająco detaliczna, aby pozwolić widzowi komfortowo oglądać odcinek.
Oprawa dźwiękowa
Osobą odpowiedzialną za soundtrack jest Hiroaki Tsutsumi, natomiast piosenka otwierająca odcinki “Cry Baby” została stworzona przez Satoshiego Fujiware i wykonana przez Official Hide Dendism. Słowa utworu bardzo dobrze wpasowują się w fabułę serii i bolączki bohaterów.
Warto też wspomnieć o aktorach głosowych, którzy pomogli oglądającym wczuć się w przedstawione sytuacje i umiejętnie przedstawili emocje kotłujące się w głowach bohaterów.
Sama ścieżka dźwiękowa ładnie podkreśla wydarzenia i wydobywa z nich napięcie.
Podsumowanie
“Tokyo Revengers” jest moją ulubioną adaptacją studia LINDENFILMS, wbrew pozorom przekazuje odbiorcy wiele pozytywnych wartości i ukazuje wewnętrzne problemy, z którymi od czasu do czasu mierzy się każdy z nas. Poza tym jest bardzo “wciągająca” i chwilami mocno chwyta za serce. Oglądając to show na bieżąco mogę zaryzykować stwierdzenie, że wiele odcinków kończyło się sytuacją, która trzymała mnie w napięciu przez następny tydzień. Polecam ją zarówno tym, którzy chcą zabić nudę, jak i tym, którzy szukają emocji.
Recenzentka: venom