Boushoku no Berserk Odcinek 12

Erokokijami pisze:

Tytuł ogólnie nie był taki zły odziwo 3.8/5 jest zdecydowanie odpowiednią oceną dla tej serii, chociaż początkowo byłem sceptyczny do tej serii, spowodowane to było głównie zbytnimi skokami statystyk co power up, jednak ostatecznie zostało to rozwiązane w miarę dobry sposób
Ogólnie to seria niczym wybitnym czy też nowatorskim pochwalić się nie można, na dobrą sprawę jest to po prostu zlepek innych tytułów z ostatnich 8 lat jednak no nie zmienia to faktu że przyjemnie się to oglądało

Postacie były no co tu dużo mówić zwyczajne, brak jakiegokolwiek większego przedstawienia ich backgroundu jest tu na pewno sporym minusem
Protag niczym specjalnym się nie wyróżnił, z charakteru stwierdziłbym że ma kompleks bohatera co było jedna z bardziej denerwujących cech, za to bardzo zaplusował mi Graficznie jego model postaci w trybie “Corpse’a” który mocno mi się kojarzył z takim klimatem SAO tymczasem jego zbroja tak mocno oscylowaław klimatach nordyckich, to co szczególnie denerwowało to jego potencjalna utrata kontroli która no przebiegała zbyt łagodnie i została kiepsko zakończona
Jego Mieczyk również ciekawy, bardzo mi się spodobał jego model postaci w ludzkiej formie który był po prostu obłędny
Druga z ważniejszych postaci dla odmiany była po prostu kiepska, mówiąc o Roxy na myśl przychodzą mi tylko jedne z gorszych momentów serii
Bardzo ciekawie napisaną postacią była również Myne której to charakter, spokojny ton głosu i wszechstronna obojętność oraz oczywiście broń 2x większą od niej samej na myśl przywodziły mi postać Sayi z Gakusen Toshi Asterisk

Graficznie seria była standardowym średniakiem, bardzo plusował mi tu model postaci Fate przebranego za Corpse’a, przeciwnicy w szczególności ci głowni jak boski smok byli równie szkaradni co Maryla Rodowicz
Animacyjnie tytuł również nie był na poziomie standardowej średniej
Udźwiękowienie leży
Fabuła w miarę przyjemna, pomimo że histiria sztampowa tak oglądało się naprawdę dobrze

To co w szegolnosci w tej serii kłuło w oczy to choreografia walk która była po prostu tragiczna , w przypadku słabszych przeciwników kończyło się to szybko po jednym ciosie, ale w przypadku głównych bossów nie dość że była kiepska od strony protaga to co gorsza w przypadku przeciwników przypominało to bardziej walki turowe z przeciwnikami którzy nie ruszali się prawie w ogóle i przez takie szczegóły osobiście oceniłbym na mocne 6.5/10