Status: Zakończony Studio: Diomedea Rok produkcji: 2015 Czas trwania: 23 min. na ep. Sezon: Lato 2015 Typ: TV Odcinki: 12
Kanata Age czymś sobie w życiu nagrabił, tak bardzo, że cała społeczność podniebnego miasta Misutogan zgodnie okrzyknęła go zdrajcą, choć sam wyżej wymieniony niespecjalnie się tym przejmuje. Bez zbędnych obiekcji przyjmuje na klatę fakt zdegradowania z jednego z najlepszych podniebnych czarodziejów do pracownika magazynowego. Pewnie spędziłby na pracy magazyniera resztę życia, gdyby nie otrzymał propozycji zostania instruktorem oddziału E601, który zasłużył sobie na opinię najgorszego w całej akademii. W skład oddziału wchodzą trzy dziewczyny o delikatnie mówiąc trudnych charakterach. Zapomniałbym dodać, że tym razem zagrożeniem dla ludzkości chowającej się w latających miastach‑fortecach są przerośnięte żuki.
Seria raczej średnia, miejscami była wręcz toporna i łudząco podobna do Seirei Tsukai no Blade Dance ponownie małe dziewczynki, ten sam wzór kolorystyczny tj. blondynka, różowowłosa i brunetka w haremie oraz overpowered Protag i oczywiście wpychany na siłę fanserwis
Graficznie tytuł może być ale animacyjnie to był dramat niekiedy był to istny pokaz slajdów, jak to zwykle bywa jedynie fabuła tą serię ratuje szkoda tylko że została tak srogo okrojona z materiału źródłowego i momentami były przeskoki na tyle wielkie że szło się pogubić, osobiście nie wiem czy ten turniej faktycznie był taki krótki czy zwyczajnie okrojony z materiału źródłowego ale w każdym razie wyszło to tragicznie
Postacie były płytkie jak może bałtyckie co najbardziej smuci nie przedstawili przeszłości protaga, jakiegokolwiek wytłumaczenia jego mocy czy “bycia wybranym przez chrabaszcze”, gdyby ta seria była bardziej popularna to jego “Nie powiedziałem Ci” mogło by nawet konkurować z tym już klasycznym “Sate Sate Sate”
Postacie kobiece całkowicie bez wyrazu jedyne co robiły to świeciły swoimi atutami kiedy tylko była do tego okazja
Podsumowując seria średnia niekiedy wręcz słaba 5/10