Zapraszamy na 2 sezon Zero no Tsukaima.
Czczona jako bohaterowie za rolę w obronie Tristain, Louise Françoise i jej znajomy Saito Hiraga są pod silną presją, aby dalej chronić Królestwo. Wraz z niełatwym pokojem w Albionie, nowo koronowana królowa Henrietta musi zmierzyć się z polityczną walką na horyzoncie. Co gorsza, nowy złoczyńca zaczął knuć w cieniu przeciwko Koronie.
W obliczu ciągłych zagrożeń, które stoją w obliczu Królestwa, Louise i Saito są zmuszeni do ponownej współpracy. Już nie „Louise the Zero”, nowo odkryta zdolność młodej maga do magii Pustki daje jej wystarczającą moc, by zniszczyć całą wioskę; jednak posiadanie tych umiejętności wiąże się z pewnymi wyzwaniami. W miarę pojawiania się kolejnych konfliktów idea stawiania honoru ponad sobą staje pod znakiem zapytania – niezależnie od odpowiedzi, ich jedynym wyborem jest doprowadzenie go do końca.
Bardzo się zgadzam z podejściem Colberta do wojny, walki, zabijania i wykonywania rozkazów. “Zabij mnie, ale niech to będzie już ostatni raz” – piękne słowa. “Nie gódź się na zabijanie ludzi. Nie gódź się na walkę. Nie gódź się z regułami tej gry” – słowa od kogoś, kto zabijał i żałuje do kogoś, kto stoi na krawędzi tej ścieżki… tak sobie myślę, czy w dzisiejszych czasach uda nam się nie zgodzić z regułami gry? Czy uda nam się NIE zabijać? Czy uda nam się obronić to, co kochamy bez przelewu krwi?