W spokojnej dzielnicy Tokio siedmiu uczniów unika pójścia do szkoły - ukrywają się w ciemnych pokojach, niezdolni zmierzyć się z rodziną i przyjaciółmi - aż do momentu, gdy zauważają, że lustra w ich sypialniach świecą.
Wystarczy jedno dotknięcie i zostają wciągnięci z samotnego życia do cudownego zamku, który wydaje się wyjęty prosto z baśni braci Grimm. To osobliwe miejsce, pozbawione jedzenia i bieżącej wody, ale pełne gniazdek elektrycznych, staje się dla nich miejscem zabawy i schronienia w godzinach szkolnych. W ukryciu, wśród ścian, zostają poinformowani, że jest tam klucz, który spełni jedno życzenie, oraz zestaw wskazówek, by go odnaleźć. Ale jest haczyk: klucz musi być znaleziony do końca roku szkolnego, a oni muszą opuścić teren przed piątą, w przeciwnym razie grozi im śmiertelny koniec.
W miarę upływu czasu ukazuje się przerażająca prawda: tylko ci, którzy będą wystarczająco odważni, by podzielić się swoimi historiami, zostaną uratowani. I tak zaczynają odkrywać nawzajem swoje historie: jak chłopiec jest zasypywany gadżetami, ale pozbawiony miłości; jak inny cierpi z powodu bolesnego i niewytłumaczalnego odrzucenia, oraz jak dziewczyna żyje w strachu przed swoim drapieżnym ojczymem. W miarę jak walczą, aby przestrzegać zasad gry, rozwija się wzruszająca historia siedmiu postaci uwięzionych w cyklu nieporozumień i samotności, którzy w końcu zostają uwolnieni przez moc przyjaźni, empatii i poświęcenia.
Produkcja przede wszystkim z dobrze dobraną muzyką i przyjemną kreską. Fabuła trochę bajkowa, ale nie jest to jedna z lżejszych pozycji – bo dosyć angażująca emocjonalnie. Plot twisty fajnie uderzyły. W wielu momentach dobrze budowane napięcie. Końcówka może trochę rozczarowującą, ale jak na taki rollercoaster emocji wcześniej może jak najbardziej być. Jak dla mnie solidne 8/10.
Świetne, chociaż mam spory niedosyt. Brakuje mi tu spotkania, świadomego.
Świetne, wzruszyłam się a gdy tak się dzieje anime zasługuje na 10/10