@Hot Krystynka Twoje podejście jest po prostu niesamowite. Kultura na niskim poziomie, zero merytoryki, olewanie sporej części wypowiedzi, na którą odpowiadasz, znieważanie rywala, by zyskać w oczach odbiorców. Ty mi śmiesz mówić o jojczeniu, podczas gdy odpowiadasz na zarzuty zwrotami typu „Ale się zesrałeś”? No tak, nie mogło zabraknąć „nie podoba się, nie oglądaj”. Bo właśnie po to jest przekład, żeby z niego nie korzystać. Zrozum wreszcie, że to, co robisz, nie jest w pełni autorskie, lecz bazuje na jakimś dziele i wypadałoby je szanować, a nie uważać się za nie wiadomo kogo i odstawiać takie cyrki. Przedostatnim zdaniem dobitnie pokazałaś, że nie masz pojęcia o tym, jak działa przekład, a o krytyce nawet nie będę wspominał.
No i bajlando. Nie wiem, nie rozumiem cię, mordeczko. Naprawdę tak trudno pojąć, że mnie po prostu kompletnie nie interesuje twoja opinia? xD
Miej sobie standardy czy tam podejście, jakie chcesz. Ja lubię tłumaczyć w ten sposób i nikt mi nie będzie nic dyktował. Nie podoba się – zrób własne i tyle. Ale problemy masz, rofl.
@Hot Krystynka Przestań, proszę, zwracać się do mnie per byczku, mordeczko itp. Nie jestem twoim kolegą, tylko obcą osobą. A może właśnie powinny cię interesować komentarze takie jak moje, bo krytykuję pewne twoje zachowania, jak chociażby seksualizacja wypowiedzi, która nie wydaje się czymkolwiek uzasadniona. Być może jednak powinno mieć wpływ, bo jednak po coś są komentarze i zawarta w niej krytyka. Zacytuj mi, proszę, fragmenty, w których mówię o sobie w liczbie mnogiej. To nie jest moje widzimisię, to są podstawy przekładu. Jak czytamy na Wikipedii „Tłumaczenie, inaczej przekład – wyrażenie w języku docelowym treści tekstu (w tym również wypowiedzi ustnej) stworzonego w języku źródłowym”. Wyjaśnij mi zatem jak wciskanie żartów, których nie ma w oryginale, jest wyrażeniem treści stworzonej w języku oryginału. Jeśli oryginał faktycznie jest zmemowany, to poproszę o konkretne przykłady. Poza tym, jeśli już daje się jakiś żart w przekładzie (czy to zastępując oryginalny, czy dodając własny), to trzeba robić to z głową, patrząc na kontekst i sens, a nie na zasadzie „Podoba mi się, więc to dam”. Tak się składa, że chcę pomóc, po to właśnie piszę te wszystkie komentarze. Sęk w tym, że traktujesz moje uwagi jako mądrzenie się i nie masz zamiaru zastanowić się nad tym, co piszę, bo kłóci się to z twoimi założeniami. Rozwój często polega na porzuceniu po namyśle dawnych przekonań. Mam wrażenie, że zamykasz się na moje słowa, dlatego że nie są zgodne z tym, co wyznajesz. Ewentualnie doświadczasz dysonansu poznawczego, ciężko mi stwierdzić.
A ty przestań, proszę jęczeć, bo ci jeszcze z tego wszystkiego zwieracze puszczą, mordeczko.
I nie, twoje komentarze traktują jak losowe jojczenie w necie. Remedium jest jedno – nie podoba się, nie oglądaj.
To jest tłumaczenie 4fun i nie zamierzam zmieniać swojego stylu, bo komuś tam może się nie spodobać. Ot, pytasz niewłaściwej osoby.
@Wertykalnie Znam to powiedzenie i nie przepadam za pierwszą połową. Zalatuje mi nieco prostactwem, ale to tylko moje zdanie. Z drugą połową w pełni się zgadzam. Sam wiem, jak ciężko jest godzić piękno i wierność podczas przekładu. Jak najbardziej ma prawo, ale moim zdaniem pewne zmiany powinny być dobrze uzasadnione, a nie dane, bo tak. Poza tym wydaje mi się, że są jakieś ogólnie przyjęte standardy. Jedną z zasad, którą wyznaję, jest spójność przekładu i sens w kontekście miejsc, wydarzeń i postaci. Nie jestem jedyną osobą. Pod odcinkami znajdzie się kilka innych. U mnie przyzwyczajenie się i docenienie nie wchodzi w grę. Może i jestem amatorem, ale moje doświadczenie jest wystarczające, by wiedzieć, dlaczego takie zabiegi są nie na miejscu. No ale ja mam swoje zdanie, a inni swoje. Poszukałem nieco wcześniej i znalazłem. Na ten moment oglądam gdzieś indziej i jestem zadowolony. Myślę, że tak będzie najlepiej.
@Draconager jest takie popularne powiedzenie w zawodzie tłumaczy: “”Przekład, czyli tłumaczenie, jest jak kobieta. Jeżeli wierny – to brzydki, jeżeli ładny – to niewierny.
Najtrudniejszą rzeczą w zawodzie tłumaczy jest przekład piękny i wierny jednocześnie, bo w przeciwnym razie zdarzają się śmieszne nieporozumienia.”” Każdy tłumacz ma prawo nadać własny sznyt tłumaczeniu i nie każde tłumaczenie musi się podobać, dlatego choćby książki mają różne przekłady i ludzie do różnych edycji są przywiązani. Jak na razie jesteś jedyną osobą która zwróciła na to uwagę w komentarzach – może w takim razie wcale to tłumaczenie ludzi nie odpycha? Mnie na początku trochę ciężko było to zrozumieć, ale się przyzwyczaiłam i teraz doceniam te “smaczki” 🙂 Poza tym to prawda, w sieci jest pełno różnych tłumaczeń. Poszukaj innego produktu 🙂
@Hot Krystynka A ja uważam, że jest słaby i pokazuje jedynie, że ktoś nie potrafi przyjąć czyjejś krytyki. Zdaję sobie sprawę, że robicie to fanowsko, za darmo i w wolnym czasie, ale to nie usprawiedliwia takich zabiegów. Nie jestem twoją mordeczką, więc proszę, nie zwracaj się do mnie w ten sposób. Moje zdanie cię nie interesuje, bo nie zawiera ono pochwał, na które liczysz, co widać po twoim podejściu i odpowiedziach. Każdy tłumacz robi przekład w swoim stylu, ale to nie oznacza, że mu wszystko wolno. Przekład nie polega na robieniu, co się chce, lecz na wiernym odwzorowaniu oryginału. „Więc ogólnie jak komuś się podoba, to spoczko, a jak mu się nie podoba, to już jest niestety jego problem”. Poważnie? Zdajesz sobie sprawę, że to brzmi jak „Macie mi mówić, że wam się podoba, bo jak wam się nie podoba, to mam to gdzieś, bo ja chcę tylko pozytywne opinie”? Polecam uodpornić się na krytykę i nie traktować jej jako atak, a zamiast tego czerpać z niej wiedzę. Proszę bardzo, zacznę oglądać gdzieś indziej. Polecam jednak zastanowić się nad tym, czy jeśli to, co tworzysz, odpycha od siebie ludzi, to czy może nie jest z nim coś nie tak. Chciałem pomóc, ale skoro wpychanie żartów według własnego widzimisię jest dla ciebie ważniejsze, to proszę bardzo. Oczywiście żadnego przykładu zmemowania oryginału nie dostałem, bo po co pokazać komuś jakiś dowód potwierdzający dane słowa i spróbować przekonać go do swojej racji. Mam nadzieję, że jesteś z siebie zadowolona. Żegnam.
Chyba mnie nie zrozumiałeś, byczku. Zasadniczo nie interesują mnie ani pozytywne, ani negatywne komentarze. Po prostu to nie ma żadnego wpływu na to, w jakiej formie to robię, więc po prostu tracisz swój czas na takie komentarze. A co do twojego zdania, to można tu by się oczywiście też czepiać, że np. mówisz o sobie w liczbie mnogiej czy sobie wymyślasz własne widzimisię, pod które się trzeba dostosować, ale nie ma to sensu, skoro już sam nie dostrzegasz tego absurdu. I nie sądzę, żebyś chciał w jakikolwiek sposób pomóc, zamiast się po prostu wymądrzać, ale już mniejsza z tym. Pozdro, mordeczko.
@Misti Uwielbiam pseudoargument typu „Jak się nie podoba, to sam sobie zrób”. Dobitnie pokazuje, że komuś brakuje dystansu i odporności na krytykę. Nie zaprzeczę, zrobienie przekładu do jednego odcinka to masa roboty, ale nie usprawiedliwia to takich tłumaczeniowych fanaberii. Jeśli ktoś daje innym możliwość wyrażania opinii, to niech liczy się z tym, że oprócz pochwał może otrzymać również krytykę. Negatywna opinia =/= hejt. Przekład z definicji zakłada przeniesienie treści tekstu z języka na język, a nie udziwnianie go podług własnego widzimisię. Niejednokrotnie dano w przekładzie kompletnie niepasujące do sceny nawiązania psujące całokształt oraz nieprzyjemne tekstu pokroju „Aż zrobiło mi się mokro” wypowiedziane przez kilkuletnią dziewczynkę. Skoro oryginał jest zmemowany, to poproszę o konkretne przykłady ów zmemowania.
A ja tam myślę, że to świetny argument dla fanowskich tłumaczeń za darmochę, które są robione w ramach wolnego czasu. Sorki, mordeczko, bo chce ci się tak obszernie wyrażać swoje zdanie, ale mnie ono niezbyt interesuje, bo robię tak, jak lubię, czy jaką mam akurat wizję. Więc ogólnie jak komuś się podoba, to spoczko, a jak mu się nie podoba, to już jest niestety jego problem. Wersji tego jest od groma. Pozdro.
Jezu ludzie dajcue spokoj tlumaczom. Chcecie to se sami tłumaczcie oni odwalaja kawał dobrej roboty a niektorzy pod odcinkami narzekają, że strasznie tlumacze memują to anime jakby sama japońska wersja jest dość zmemowana więc, zastanówcie sie zanim coś napiszecie^^
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaNie wyrażam zgody
pierwszy sezon byl super zaczynam oglądać drugi
jaki będzie?
@Hot Krystynka Twoje podejście jest po prostu niesamowite. Kultura na niskim poziomie, zero merytoryki, olewanie sporej części wypowiedzi, na którą odpowiadasz, znieważanie rywala, by zyskać w oczach odbiorców. Ty mi śmiesz mówić o jojczeniu, podczas gdy odpowiadasz na zarzuty zwrotami typu „Ale się zesrałeś”? No tak, nie mogło zabraknąć „nie podoba się, nie oglądaj”. Bo właśnie po to jest przekład, żeby z niego nie korzystać. Zrozum wreszcie, że to, co robisz, nie jest w pełni autorskie, lecz bazuje na jakimś dziele i wypadałoby je szanować, a nie uważać się za nie wiadomo kogo i odstawiać takie cyrki. Przedostatnim zdaniem dobitnie pokazałaś, że nie masz pojęcia o tym, jak działa przekład, a o krytyce nawet nie będę wspominał.
No i bajlando. Nie wiem, nie rozumiem cię, mordeczko. Naprawdę tak trudno pojąć, że mnie po prostu kompletnie nie interesuje twoja opinia? xD
Miej sobie standardy czy tam podejście, jakie chcesz. Ja lubię tłumaczyć w ten sposób i nikt mi nie będzie nic dyktował. Nie podoba się – zrób własne i tyle. Ale problemy masz, rofl.
@Hot Krystynka Przestań, proszę, zwracać się do mnie per byczku, mordeczko itp. Nie jestem twoim kolegą, tylko obcą osobą. A może właśnie powinny cię interesować komentarze takie jak moje, bo krytykuję pewne twoje zachowania, jak chociażby seksualizacja wypowiedzi, która nie wydaje się czymkolwiek uzasadniona. Być może jednak powinno mieć wpływ, bo jednak po coś są komentarze i zawarta w niej krytyka. Zacytuj mi, proszę, fragmenty, w których mówię o sobie w liczbie mnogiej. To nie jest moje widzimisię, to są podstawy przekładu. Jak czytamy na Wikipedii „Tłumaczenie, inaczej przekład – wyrażenie w języku docelowym treści tekstu (w tym również wypowiedzi ustnej) stworzonego w języku źródłowym”. Wyjaśnij mi zatem jak wciskanie żartów, których nie ma w oryginale, jest wyrażeniem treści stworzonej w języku oryginału. Jeśli oryginał faktycznie jest zmemowany, to poproszę o konkretne przykłady. Poza tym, jeśli już daje się jakiś żart w przekładzie (czy to zastępując oryginalny, czy dodając własny), to trzeba robić to z głową, patrząc na kontekst i sens, a nie na zasadzie „Podoba mi się, więc to dam”. Tak się składa, że chcę pomóc, po to właśnie piszę te wszystkie komentarze. Sęk w tym, że traktujesz moje uwagi jako mądrzenie się i nie masz zamiaru zastanowić się nad tym, co piszę, bo kłóci się to z twoimi założeniami. Rozwój często polega na porzuceniu po namyśle dawnych przekonań. Mam wrażenie, że zamykasz się na moje słowa, dlatego że nie są zgodne z tym, co wyznajesz. Ewentualnie doświadczasz dysonansu poznawczego, ciężko mi stwierdzić.
A ty przestań, proszę jęczeć, bo ci jeszcze z tego wszystkiego zwieracze puszczą, mordeczko.
I nie, twoje komentarze traktują jak losowe jojczenie w necie. Remedium jest jedno – nie podoba się, nie oglądaj.
To jest tłumaczenie 4fun i nie zamierzam zmieniać swojego stylu, bo komuś tam może się nie spodobać. Ot, pytasz niewłaściwej osoby.
Odcinków nie ma, CDA kasuje
super czekam na dalszą część
LOID FORGER MOJ UKOCHANY ❤️
Każdy się spiera i pisze długie komentarze więc napisze po prostu
lubię bułki
dziękuje za uwage
Pewnie jutro
Kiedy 11 odc
@Wertykalnie Znam to powiedzenie i nie przepadam za pierwszą połową. Zalatuje mi nieco prostactwem, ale to tylko moje zdanie. Z drugą połową w pełni się zgadzam. Sam wiem, jak ciężko jest godzić piękno i wierność podczas przekładu. Jak najbardziej ma prawo, ale moim zdaniem pewne zmiany powinny być dobrze uzasadnione, a nie dane, bo tak. Poza tym wydaje mi się, że są jakieś ogólnie przyjęte standardy. Jedną z zasad, którą wyznaję, jest spójność przekładu i sens w kontekście miejsc, wydarzeń i postaci. Nie jestem jedyną osobą. Pod odcinkami znajdzie się kilka innych. U mnie przyzwyczajenie się i docenienie nie wchodzi w grę. Może i jestem amatorem, ale moje doświadczenie jest wystarczające, by wiedzieć, dlaczego takie zabiegi są nie na miejscu. No ale ja mam swoje zdanie, a inni swoje. Poszukałem nieco wcześniej i znalazłem. Na ten moment oglądam gdzieś indziej i jestem zadowolony. Myślę, że tak będzie najlepiej.
@Draconager jest takie popularne powiedzenie w zawodzie tłumaczy: “”Przekład, czyli tłumaczenie, jest jak kobieta. Jeżeli wierny – to brzydki, jeżeli ładny – to niewierny.
Najtrudniejszą rzeczą w zawodzie tłumaczy jest przekład piękny i wierny jednocześnie, bo w przeciwnym razie zdarzają się śmieszne nieporozumienia.”” Każdy tłumacz ma prawo nadać własny sznyt tłumaczeniu i nie każde tłumaczenie musi się podobać, dlatego choćby książki mają różne przekłady i ludzie do różnych edycji są przywiązani. Jak na razie jesteś jedyną osobą która zwróciła na to uwagę w komentarzach – może w takim razie wcale to tłumaczenie ludzi nie odpycha? Mnie na początku trochę ciężko było to zrozumieć, ale się przyzwyczaiłam i teraz doceniam te “smaczki” 🙂 Poza tym to prawda, w sieci jest pełno różnych tłumaczeń. Poszukaj innego produktu 🙂
@Hot Krystynka A ja uważam, że jest słaby i pokazuje jedynie, że ktoś nie potrafi przyjąć czyjejś krytyki. Zdaję sobie sprawę, że robicie to fanowsko, za darmo i w wolnym czasie, ale to nie usprawiedliwia takich zabiegów. Nie jestem twoją mordeczką, więc proszę, nie zwracaj się do mnie w ten sposób. Moje zdanie cię nie interesuje, bo nie zawiera ono pochwał, na które liczysz, co widać po twoim podejściu i odpowiedziach. Każdy tłumacz robi przekład w swoim stylu, ale to nie oznacza, że mu wszystko wolno. Przekład nie polega na robieniu, co się chce, lecz na wiernym odwzorowaniu oryginału. „Więc ogólnie jak komuś się podoba, to spoczko, a jak mu się nie podoba, to już jest niestety jego problem”. Poważnie? Zdajesz sobie sprawę, że to brzmi jak „Macie mi mówić, że wam się podoba, bo jak wam się nie podoba, to mam to gdzieś, bo ja chcę tylko pozytywne opinie”? Polecam uodpornić się na krytykę i nie traktować jej jako atak, a zamiast tego czerpać z niej wiedzę. Proszę bardzo, zacznę oglądać gdzieś indziej. Polecam jednak zastanowić się nad tym, czy jeśli to, co tworzysz, odpycha od siebie ludzi, to czy może nie jest z nim coś nie tak. Chciałem pomóc, ale skoro wpychanie żartów według własnego widzimisię jest dla ciebie ważniejsze, to proszę bardzo. Oczywiście żadnego przykładu zmemowania oryginału nie dostałem, bo po co pokazać komuś jakiś dowód potwierdzający dane słowa i spróbować przekonać go do swojej racji. Mam nadzieję, że jesteś z siebie zadowolona. Żegnam.
Chyba mnie nie zrozumiałeś, byczku. Zasadniczo nie interesują mnie ani pozytywne, ani negatywne komentarze. Po prostu to nie ma żadnego wpływu na to, w jakiej formie to robię, więc po prostu tracisz swój czas na takie komentarze. A co do twojego zdania, to można tu by się oczywiście też czepiać, że np. mówisz o sobie w liczbie mnogiej czy sobie wymyślasz własne widzimisię, pod które się trzeba dostosować, ale nie ma to sensu, skoro już sam nie dostrzegasz tego absurdu. I nie sądzę, żebyś chciał w jakikolwiek sposób pomóc, zamiast się po prostu wymądrzać, ale już mniejsza z tym. Pozdro, mordeczko.
@Misti Uwielbiam pseudoargument typu „Jak się nie podoba, to sam sobie zrób”. Dobitnie pokazuje, że komuś brakuje dystansu i odporności na krytykę. Nie zaprzeczę, zrobienie przekładu do jednego odcinka to masa roboty, ale nie usprawiedliwia to takich tłumaczeniowych fanaberii. Jeśli ktoś daje innym możliwość wyrażania opinii, to niech liczy się z tym, że oprócz pochwał może otrzymać również krytykę. Negatywna opinia =/= hejt. Przekład z definicji zakłada przeniesienie treści tekstu z języka na język, a nie udziwnianie go podług własnego widzimisię. Niejednokrotnie dano w przekładzie kompletnie niepasujące do sceny nawiązania psujące całokształt oraz nieprzyjemne tekstu pokroju „Aż zrobiło mi się mokro” wypowiedziane przez kilkuletnią dziewczynkę. Skoro oryginał jest zmemowany, to poproszę o konkretne przykłady ów zmemowania.
A ja tam myślę, że to świetny argument dla fanowskich tłumaczeń za darmochę, które są robione w ramach wolnego czasu. Sorki, mordeczko, bo chce ci się tak obszernie wyrażać swoje zdanie, ale mnie ono niezbyt interesuje, bo robię tak, jak lubię, czy jaką mam akurat wizję. Więc ogólnie jak komuś się podoba, to spoczko, a jak mu się nie podoba, to już jest niestety jego problem. Wersji tego jest od groma. Pozdro.
Jezu ludzie dajcue spokoj tlumaczom. Chcecie to se sami tłumaczcie oni odwalaja kawał dobrej roboty a niektorzy pod odcinkami narzekają, że strasznie tlumacze memują to anime jakby sama japońska wersja jest dość zmemowana więc, zastanówcie sie zanim coś napiszecie^^
Kocham ten serial I duże brawa dla tłumaczy że prawie zawsze na bierząco tłumaczą<3
Spodziewałem się więcej po bajce rysunkowej
Leniwe szmatki tlumacom wolno ja tego nie rozumiem w cym problem tlumacyc szybciej dajcie spokuj.
@twoja stara jak taki/taka jesteś to może sobie samemu tłumacz xDDD, bądźcie mili dla tych tłumaczy oni odwalają kawał roboty „leniwa szmato”
Już jest dzk
Wiadomo kiedy 7 odc? Z tłumaczem wszystko ok?
kiedy bedzie 7ep?
jakby no rozumiem ze sami to tłumaczycie i tak dalej no ale bez przesady
leniwe szmatki
Będzie odcinek?
Xd średnie pierwszy sezon lepszy teraz nawet zbyt wielu żartów o śmierci nie robią
Czekam na cały sezon i nie mogę sie doczekać😁
Ej oni się spóźniają?
oboze nie moge sie doczekac boze
kurczaczki pieczone :))))))))))))))))))))))
Fajne ale zaś tydzien czeekania
Spaj
Nie mogę się doczekać
Kiedy będzie następny odc?
Nieeeeeee😭 muszę czekać kolejny tydzień 😭😭😭
I POWRACAMY DO CZEKANIA CO TYDZIEŃ XD
Nie mogę się doczekać!!
Omg nie moge sie doczekać!
real tez
czekam
Nice
nie moge sie doczekać!!!
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA czekanko jest najgorsze (smutek face)
Jak dla mnie 1 seria była zajebiście nudna. Pierwsze dwa odcinki mogły bawić, reszta wiała nudą.
cool
Nie moge sie doczekać to moje ulubione anime
Ja również nie mogę się doczekać
Nie mogę się doczekać