To dwunastoodcinkowe anime studia Brain’s Bas z 2015 roku będące mieszanką akcji i komedii z dużą ilością pocisków latających w tle. Jeżeli szukacie jakiegoś lekkiego tytułu, zapewni wam rozrywkę w długi deszczowy dzień, to ten tytuł moim zdaniem sprawdzi się idealnie.
Fabuła
Wszystko zaczyna się dość niewinnie. Obserwujemy typowy dzień licealistki, przewodniczącej komitetu szkolnego, która za cel życia postawiła sobie walkę z wszelką niegodziwością na terenie tejże placówki. Nie mogła zatem zignorować, gdy jej najlepsza przyjaciółka została rzekomo okradziona przez podejrzanego hosta. Hotaru Tachibana postanawia wcielić się w rolę rycerza w lśniącej zbroi i ukrócić przestępcze poczynania tajemniczego mężczyzny, który okazał się…jej współlokatorem. Nim dzień na dobre dobiegł końca, nasza bohaterka została kandydatem do drużyny ASG. Dobrze usłyszeliście, kandydatem. Zasady, według których działa owa drużyna zakazują uczestnictwa kobietom, natomiast dwaj pozostali członkowie nie są świadomi, że nosząca męski mundurek Tachibana jest przedstawicielką płci pięknej. Przysparza to wiele zabawnych, jak i kłopotliwych sytuacji, gdyż główna bohaterka w miarę jak im bardziej poznaje specyficzny świat gier survivalowych, tym bardziej zdaje się zdeterminowana, by ukryć swoją prawdziwą płeć.
Akcja
W przypadku tego tytułu otrzymujemy to, czego możemy się po nim spodziewać, czyli mieszankę dość dynamicznej akcji z odrobiną sytuacyjnego humoru. Choć dużą część zdarzeń możemy bez trudu przewidzieć, to muszę przyznać, że zdarzyły się momenty, które mimo wszystko wprawiły mnie w zaskoczenie. Pozytywną niespodzianką było dla mnie również podejście do płci żeńskiej, która w anime zazwyczaj jest zleksykalizowana lub pokazywana jako słaba i mało zaradna. Można by więc założyć, że w takim razie główna bohaterka będzie ukazana jako heroska, dzielnie stawiająca czoło seksistowskim stereotypom. Również błąd. Choć Tashibana ze wszelkich sił stara się ukryć fakt, że jest kobietą, paradoksalnie inni gracze nie mają szczególnych uprzedzeń dotyczących tej płci. Mało tego, w innych drużynach można spotkać kobiety, które traktowane są jak pełnowartościowe członkinie zespołów. Decyzja o nieprzyjmowaniu dziewczyn do drużyny wynika bezpośrednio ze skomplikowanej przeszłości jej członków nie zaś z ich przekonań. Wracając do samej Tachibany, jest ona po prostu sobą. Nosząc męski mundurek, nie stara się pozorować swojego zachowania na męskie. Fakt, że omyłkowo jest brana za chłopaka, wynika raczej z odrobinę chłopięcej budowy jej ciała niż z samego zachowania. Co ważniejsze jednak dziewczyna wydaje się przejawiać prawdziwy talent odnośnie do gier survivalowych i dużą radość sprawiło mi oglądanie, jak powoli zaczyna wsiąkać w świat ASG.
Postacie
Nie ukrywam, że wśród bohaterów Tachibana jest zdecydowanie moją faworytką, choć pozostałych dwóch członków jej drużyny również darzę pewną sympatią. Pomimo różnicy wieku między nimi (Tachibana jest licealistką, natomiast jej partnerzy są już dorośli) tworzą oni naprawdę zgrany i wzajemnie uzupełniający się zespół. Trudno powiedzieć by postacie w tej produkcji posiadały jakąś szczególną głębię. Wydaje mi się, że mają one jednak na tyle wyraźnie zarysowane osobowości, by dało się w stosunku do nich poczuć sympatię lub antypatię. Również relacje, jakie łączą trójkę głównych bohaterów, wydają się w miarę szczere i naturalne a wątek romantyczny nie jest nachalny i wysunięty na pierwszy plan. Mam natomiast zastrzeżenia odnośnie do postaci antagonisty serii. Momentami bowiem odnosiłam wrażenie, że jego motywy działania są dość niejasne, a w najgorszym wypadku jest on „zły tylko dlatego, że jest zły”
Oprawa graficzna i dźwiękowa
Odnośnie oprawy graficznej to nie jest ona szczególnie dobra ani też szczególnie zła. W moim odczuciu jest dość przeciętna i trudno znaleźć cechy, którymi wyróżnia się spośród sposobu przedstawienia świata i postaci w większości anime. Ścieszka dźwiękowa natomiast jest na znacznie lepszym poziomie. Dobrze oddaje napięcie towarzyszące bohaterom podczas rozgrywek ASG, jednocześnie sprawdza się też przy bardziej emocjonalnych scenach, tworząc coś w rodzaju złotego środka, dzięki czemu produkcja nie jest ani przesycona ciągłym napięciem, ani też nie ma cech taniego łzawego dramatu.
Wady produkcji
Oprócz dość przewidywalnej fabuły i postaci przeciwnika głównych bohaterów, zasadniczą wadą tej produkcji jest brak kontynuacji. I nie mam tu na myśli stwierdzenia “najgorsze w tym anime jest to, że tak szybko się kończy”. Chodzi mi o moment, w jakim się kończy. Pomimo iż ostatecznie Tachibana odkrywa historię, kryjącą się za powstaniem drużyny ASG, do której dołączyła, a jej przyjaciele stawiają w końcu czoła demonom przeszłości, to wciąż pozostaje sporo kwestii bez odpowiedzi. Oglądając ostatni odcinek sezonu, miałam odczucie długo oczekiwanego przełomu, który dokonał się, aby dana drużyna i jej członkowie mogli iść naprzód i nie mam tu na myśli kwestii płci głównej bohaterki, ta sprawa również nie doczekała się rozwiązania, jednak zamiast tego spodziewanego kroku naprzód dostajemy, napisy końcowe. Muszę przyznać, że wprawiło mnie to w sporą konsternację i poczucie niedosytu. Najprawdopodobniej był to zabieg mający przygotować widzów na drugi sezon anime, jednak ten jak się okazuje, nie nadszedł i z informacji jakie udało mi się znaleźć, raczej nie nadejdzie też w najbliższej przyszłości, o ile w ogóle kiedykolwiek powstanie. Sięgając po ten tytuł, musicie się więc nastawić na to, że choć dostajemy zakończenie, nie jest ono w pełni satysfakcjonujące. Ostrzegam też, że jeżeli liczyliście na szczegółowe wyjaśnienie kwestii związanych z ASG, lub należycie do znawców tego rodzaju rozrywki również możecie spotkać się z rozczarowaniem. Co prawda anime wyjaśnia najważniejsze kwestie związane z grami survivalowymi na tyle by osoby, które tak jak ja pierwszy raz zetknęły się z tym sportem zrozumiały fabułę i mogły czerpać z niej przyjemność, na tym jednak zgłębianie tematu się kończy.