Recenzja „Black Lagoon”

Black Lagoon

 

Adaptacja mangi, której autorem jest Rei Hiroe. Doczekała się ona dwóch 12-odcinkowych sezonów oraz 5-odcinkowej serii OVA. Emisje seriali telewizyjnych trwały kolejno w wiosennym oraz jesiennym sezonie 2006, natomiast seria OVA ukazywała się na przestrzeni 2010 i 2011 roku. Wszystkim zajęło się studio Madhouse.

 

Fabuła

 

Roanapur to miasto przepełnione przestępczością do takiego stopnia, iż trudno spodziewać się w nim miejsca, które dałoby się nazwać bezpiecznym. Istnieje jako centrum nielegalnych działań, w które nawet władze nie chcą ingerować. Głównym bohaterem jest Rokurou Okajima, żyje jako przeciętny japoński biznesmen, dla którego praca jest chlebem powszednim. Jego egzystencja zmienia się, gdy zostaje uprowadzony przez grupę przestępczą o nazwie Black Lagoon. Protagonista zostaje w ten sposób wplątany w życie pełne ryzyka, o jakim nigdy by nie pomyślał, a czasu na przywyknięcie do sytuacji jest niezwykle mało.

Trzeba przyznać, że przed obejrzeniem tego anime byłem do niego nastawiony dość sceptycznie. Okazało się jednak, że wcale nie jest to zwyczajny akcyjniak, a naprawdę głęboka historia, którą warto poznać w pełni. Podczas seansu jesteśmy świadkami tego, jak łatwo można zmienić czyjeś życie oraz jak wiele czynników o tym decyduje. Produkcja udowadnia nam, że nietrudno jest przekroczyć granicę między beztroską a kryminalną ścieżką, jednak powrót na tę właściwą nigdy nie będzie taki sam.

Kolejnym zaskakującym elementem w Black Lagoon jest to, jak całość posiada swoje odzwierciedlenie w faktach historycznych. Niejednokrotnie otrzymujemy od twórców smaczki, które bez wątpienia zaskoczą nawet tych, którzy nigdy nie byli zafascynowani historią. Temat II wojny światowej doskonale dopełnia poszczególne wątki, dzięki czemu jesteśmy w stanie lepiej zrozumieć wiele wydarzeń.

Nie jest to jedyna zaleta takiego zabiegu, ponieważ twórcy pokazali również, że kompletnie nie boją się kontrowersji. Anime zawiera sporo elementów, które przedstawiają najróżniejsze poglądy na temat chrześcijaństwa, a także tego, jak funkcjonowali naziści oraz tępieni przez nich Żydzi. Może to oczywiście odtrącić pewną grupę odbiorców, jednak moim zdaniem pokazuje to, że różnice poglądowe zawsze będą istnieć i prowadzi to zarówno do pozytywnych, jak i negatywnych skutków.

 

Klimat i akcja

 

Nie da się ukryć, że Black Lagoon to tytuł wypełniony scenami akcji, gdzie najczęściej są to potyczki rodzin mafijnych, karteli narkotykowych lub zwykłych przestępców. Powoduje to, że można go nazwać sztampowym akcyjniakiem, jednak moim zdaniem byłoby to bardzo niesłuszne stwierdzenie. Oczywiście, jest tego całkiem dużo, ale nie brakuje tutaj także elementów psychologicznych, które dodają do fabuły i postaci naprawdę wiele.

Warto jeszcze wspomnieć o tym, jaki klimat buduje taka mieszanka. Uważam, że wyszło to na dobre, gdyż nieustanna akcja mogłaby szybko znudzić niejednego widza, a momenty, w których jesteśmy wręcz zachęcani do analizy portretów psychologicznych, okazały się strzałem w dziesiątkę.

 

Postacie

 

Zacznę, rzecz jasna, od głównego bohatera, który wstępnie prezentuje się nam jako niczym niewyróżniający się Japończyk, jednak każde kolejne wydarzenie sprawia, że w jego charakterze następują mniejsze bądź większe przemiany. Kryminalna ścieżka, po jakiej nieustannie podąża, zmienia jego spojrzenie na świat. Możemy również zaobserwować to, że coraz trudniejszy staje się dla niego powrót do normalności, a jego psychika ulega zniszczeniu.

Kolejną i zarazem niezmiernie ważną postacią jest Revy, czyli wspólniczka naszego protagonisty. Jej relacja z Rokurou często ewoluuje, a do tego nierzadko mamy okazję dowiedzieć się, jak wyglądało jej życie w przeszłości. Jest to bohaterka, której zachowania możemy w pełni zrozumieć, ponieważ twórcom udało się ją napisać w fenomenalny sposób.

To samo tyczy się innych postaci, większość z nich albo posiada świetnie zarysowaną przeszłość, albo zaskakuje złożonymi portretami psychologicznymi. W niektórych przypadkach obecne są obie zalety, co jeszcze bardziej potęguje doznania podczas oglądania.

Chciałbym jeszcze nieco więcej napisać o samych portretach psychologicznych bohaterów, ponieważ po dogłębnym przemyśleniu pewnych aspektów stwierdzam, iż mają one ogromny sens i dają nam wiele do zrozumienia. Niemal wszystkie osobowości w tym anime stąpają po cienkim lodzie, jakim jest ziemia miasta Roanapur. Na każdym odbija się to nieco inaczej, jednak zawsze widać, że istnieje jedno powiązanie, jakim jest wewnętrzne wyniszczenie. To niesamowite, jak twórcy poradzili sobie z przedstawieniem skutków przestępczego życia, jest to ogromna gratka dla fanów psychologicznych thrillerów.

 

Oprawa graficzna i dźwiękowa

 

Do kreski i animacji z Black Lagoon nie przywiązałem się szczególnie mocno, gdyż zainteresowały mnie w pełni pozostałe aspekty produkcji. Nie można jednak zaprzeczyć, że wszystko zostało wykonane w sposób prosty i schludny, dzięki czemu nic nie przeszkadza podczas dobrej zabawy.

Muzyka została z kolei odpowiednio dopasowana do konkretnych sytuacji. Twórcy przygotowali masę wspaniałych kawałków do scen pełnych dynamicznej akcji oraz takich, które stawiają na nieco większy spokój. Osobiście nie zapamiętałem tych utworów jakoś specjalnie, ale trzeba przyznać, że spełniają oczekiwania.

 

Opening i ending

 

Opening jest czymś, co według mnie idealnie pokazuje, jakie rzeczy czekają na nas podczas oglądania Black Lagoon. Nadaje on dynamizmu od samego początku i zapowiada niemałą ilość akcji.

Ending jest równie niesamowity, w dalszym ciągu nie jestem w stanie stwierdzić, czy jest on lepszy od openingu, czy gorszy. Został on stworzony w naprawdę banalny sposób, ale z jakiegoś powodu urzekł mnie absolutnie wszystkim.

 

Podsumowanie

 

Obejrzyj to anime, jeśli gustujesz w:

– opowieściach, w których doskonale zbalansowano tempo akcji;

– postaciach z fenomenalnymi portretami psychologicznymi;

– prostej i zarazem schludnej oprawie wizualnej.

 

Nie oglądaj tego anime, jeśli gustujesz w:

– historiach nastawionych na konkretne tempo akcji;

– nieskomplikowanych postaciach;

– nieco bardziej zaawansowanej lub innowacyjnej oprawie wizualnej.

 

Autorka powyższego plakaciku: Rudusia

 

Black Lagoon możecie obejrzeć tutaj!

Rekomendacje

Horimiya Horimiya to anime z gatunku romans, połączony z komedią, powstałe na podstawie mangi o tym samym tytule. Jej autorem jest Hagiwara Daisuke i HERO, a za anime odpowiedzialne było…

Fabuła Początkowo fabuła wydaje się dość nieskomplikowana, jeżeli już to odrobinę dziwaczna, miejscem akcji całej powieści jest bowiem statek o nazwie Błotny Wieloryb pływający po morzu składającym się z piasku….

Komentarze

  1. c4before pisze:

    BlackLagoon jest swietna 🙂 ciete poczucie humoru o yess no i ta kreska jest po prostu niesamowita 🙂 az lezka sie w oku kreci bo to przypomina komiksy jakich juz nie ma a zapewne wiekszosc z was nie pamieta czasow postkomuny. Swietnie oddana charakterystka kazdej postaci 😉 widok libacji w kosciele… ? alez czemu nie przeciez nawet w tych czasach nieraz widac jak ksieza chodza nawaleni po kosciele i zbieraja na tace hehe 😛 Barowe zadymy konczace sie ogolnym mordobiciem taak to tez na pewno niektorzy widzieli albo przezyli na wlasnej skorze hehe 🙂 Serial wart obejrzenia nie ma tam slodkich lolitek i czarodziejek wiec raczej spodoba sie starszej publice 🙂

Dodaj komentarz