!!!OTWORZYLIŚMY REKRUTACJĘ!!!
Zapraszamy wszystkich chętnych do naszego działu >>Rekrutacji<< !
Aktualnie rekrutujemy na stanowiska
- Uploader

Recenzja “Kujira no Kora wa Sajou ni Utau”

Fabuła

Początkowo fabuła wydaje się dość nieskomplikowana, jeżeli już to odrobinę dziwaczna, miejscem akcji całej powieści jest bowiem statek o nazwie Błotny Wieloryb pływający po morzu składającym się z piasku. Ludzie mieszkający tam dzielą się na dwie kategorie, posiadających nadnaturalne supermoce oraz nieposiadających ich. Wbrew temu, czego można by się spodziewać, w społeczności Błotnego Wieloryba to nieobdarzeni sprawują władzę, ponieważ w odróżnieniu od swoich pobratymców w ramach rekompensaty za brak daru wiodą znacznie dłuższe życie. Pomimo widocznych różnic obie grupy żyją od lat w zgodzie i nie ma wśród nich wyraźnych podziałów czy zazdrości. Można by wręcz odnieść wrażenie, że statek jest rajem nieskalanym przez zło i negatywne zdarzenia. Wszystko zmienia się jednak kiedy jeden z chłopców imieniem Chakuro podczas podróży po piaszczystym oceanie napotyka tajemniczą dziewczynę z nieznanego plemienia, która zdaje się wiedzieć o świecie znacznie więcej niż ktokolwiek, kogo Chakuro spotkał do tej pory. Najbardziej szokującą nowiną jaką przekazuje jest wieść o zbliżającej się wojnie.

Klimat i akcja

Kujira no Kora wa Sajou ni Utau ma coś czego nie widziałam w anime już od dawna – wydaje mi się, że twórcy uzyskali idealny balans pomiędzy powolnymi nostalgicznymi momentami a żywą dynamiczną akcją. Choć przez cały czas seansu nie mogłam oderwać się od ekranu i pochłaniałam kolejne odcinki z prędkością światła, to jednocześnie miałam dziwne poczucie odprężenia spowodowane pięknem świata przedstawionego i bijącym od niego spokojem. Może to zabrzmieć górnolotnie, ale myślę, że gdy obejrzycie tę produkcję zobaczycie o co mi chodziło. Pod względem fabularnym jest to opowieść przygodowo-fantastyczna o losach Chackuro i jego przyjaciół poznających otaczający świat i odkrywających jego tajemnice. Na głębszym poziomie anime porusza kwestię emocji, tego czy są potrzebne w życiu, do czego prowadzi ich tłumienie czy są one słabością, czy naszą siłą oraz jak wyglądałoby nasze życie bez nich.

Postacie

Pierwszym, co bardzo mocno rzuca się w oczy u wszystkich mieszkańców Błotnego Wieloryba, jest ich życzliwe nastawienie, stoicki spokój i empatia. Przez to wydaje się jakby postacie niczym się od siebie nie różniły poza kilkoma drobnymi niuansami a ich charaktery są dosłownym „kopiuj, wklej”. W miarę jednak jak coraz lepiej poznajemy świat przedstawiony, ta dziecinna naiwna osobowość bohaterów zaczyna nabierać sensu. Sam statek, na którym żyją przyjaciele Chackuro jest swego rodzaju miejscem idealnym, gdzie ludzie nie napotykają zewnętrznych niedogodności, wszystkim starcza jedzenia a dzięki mądrym i sprawiedliwym rządom panuje przyjaźń i spokój. Nic więc dziwnego, że nastawienie mieszkańców znacznie różni się od tego znanego nam z naszego świata, niemniej wciąż można by było obdarzyć postacie większą ilością „osobowości”, bo wydają się one nijakie i niestety główny bohater także zalicza się do tego grona. O ile motywy działań Chackuro są w miarę czytelne i logiczne, to w przypadku innych postaci nie do końca wiadomo co kieruje ich działaniem a podane wyjaśnienia wydają się momentami naciągane i niewystarczające. Wszystko to sprawia, że trudno jest poczuć głębszą wieź z poszczególnymi mieszkańcami statku i przejąć się ich nagłym brakiem…

Oprawa graficzna

Powiem bez owijania w bawełnę – zakochałam się. Delikatne pastelowe kolory, przepiękny, egzotyczny krajobraz i sposób animacji skradły moje serce. Oglądając ma się wrażenie, jakby widziało się bardzo starą baśń z innego zakątka świata albo wręcz czyjś ulotny sen. Jest to szczególnie uderzające, gdy dookoła rozgrywa się krwawa bitwa a sama natura pozostaje nienaruszona i równie majestatyczna co wcześniej. Jest ona w końcu wolna od problemów ludzi i sama w sobie zapewnia im wszystko, czego potrzebują do przetrwania. To my przez naszą zachłanną, egoistyczną naturę uczyniliśmy ten świat okrutnym. Odnoszę wrażenie, że właśnie to jest jeden z przekazów bijących z tego anime, nie zmienia to jednak podstawowego faktu, że warstwa graficzna historii jest istną ucztą dla oczu i nawet nie zagłębiając się w jej sens i znaczenie łatwo jest dostrzec jej piękno.

Podsumowanie

To anime jest dla Ciebie, jeśli szukasz:

  • momentów nostalgii oraz szybkiej akcji,

  • anime poruszającego głębsze tematy,

  • ładnej oprawy graficznej oraz ścieżki dźwiękowej,

  • motywu wojny i zagadki,

  • krótkiego anime do obejrzenia w jeden/dwa wieczory.

To anime nie jest dla Ciebie, jeśli szukasz:

  • oryginalnych bohaterów z rozbudowaną przeszłością,

  • anime, gdzie główną rolę gra wątek romantyczny,

  • akcji osadzonej w świecie realnym,

  • produkcji dłuższej niż kilka odcinków.

Ocena Recenzenta

Akcja/Fabuła: 8/10

Postacie: 4/10

Ścieżka graficzna/dźwiękowa: 10/10

Rekomendacje

Recenzja „Darwin’s game”   „Darwin’s game” to 11-odcinkowe anime wyprodukowane przez studio Nexus. Było ono emitowane od 3 stycznia do 20 marca 2020 roku.       Fabuła   Akcja…

Komi Can’t Communicate z pierwszym pełnym zwiastunem    Na oficjalnej stronie anime opublikowano pierwszy pełny zwiastun, z którego dowiadujemy się o 3 nowych postaciach. Ogłoszono też personel odpowiedzialny za serię,…

Znamy datę premiery 2 sezonu Fire Force Oficjalne konto anime Fire Force (En En no Shōbōtai) na Twitterze , we wtorek 16 czerwca poinformowało swoich fanów , że premiera drugiego sezonu…

Komentarze

Dodaj komentarz