!!!OTWORZYLIŚMY REKRUTACJĘ!!!
Zapraszamy wszystkich chętnych do naszego działu >>Rekrutacji<< !
Aktualnie rekrutujemy na stanowiska
- Uploader

Recenzja „Tonari no Kyuuketsuki-san”

„Tonari no Kyuuketsuki-san” znane również jako „Ms. vampire who lives in my neighborhood” to 12-odcinkowy serial wyprodukowany przez Studio Gokumi jesienią 2018 roku.

 

Wyjątkowa plotka

W szkole między uczniami krąży historia, która mówi, że gdy zapada noc, w lesie pojawia się dziwna, tajemnicza dziewczyna. Podobno wcale się nie starzeje i jej twarz pozostaje taka sama mimo upływu lat. Jedna z teorii mówi, że jest lalką z duszą. Nikt nie zna prawdy, a zdania i reakcje na ten temat są podzielone. Część osób jest zaniepokojona czy wręcz przerażona, ale znajdą się również osoby, które są bardzo zainteresowane tym tematem. Kimś takim jest jedna z głównych bohaterek –  Akari Amano, która postanowiła wybrać się do lasu w poszukiwaniu tajemniczej dziewczyny. Szybko ją znajduje i wtedy okazuje się, że nowopoznana osoba jest zwyczajnym, niegroźnym wampirem o imieniu Sophie Twilight.

Akari jest onieśmielona jej pięknem i mówi, że zgubiła się w lesie, by wampirzyca zaprosiła ją do domu. Tak się dzieje, a w późniejszych dniach Amano jest bardzo nachalna i odwiedza ją nadzwyczaj często. Można powiedzieć, że jest to swego rodzaju obsesja, bo Akari jest zapatrzona w Sophie i nawet chciałaby, by ta wypiła jej krew.

Sophie oczywiście tego nie robi. Jest kulturalnym i łagodnym wampirem z zasadami, który nie spożywa krwi żywych stworzeń. Poza tym pije ją tylko w filiżance, wcześniej podgrzaną przez kilka minut lub schłodzoną, zależnie od tego na co ma ochotę.

 

Ludzka relacja wampira

Wampirzyca kojarzona jest ze straszną istotą nie z tego świata, a wbrew pozorom jest ona bardzo podobna do ludzi. Będąc młodą dziewczyną (dokładnie 360-letnią) nie jest profesjonalistką w kontaktach z innymi. Czasami ciężko jest jej ich zrozumieć czy nawet zrozumieć samą siebie. Jej przyjaciele są irytujący, ale ich brak również nie byłby dla niej pozytywem.

Patrząc z drugiej strony, Amano oraz wampirza przyjaciółka o imieniu Elly są strasznie nachalne i obie chciałyby spędzać z nią jak najwięcej czasu, bez przerwy. Amano traktuję ją jak zabawkę – dosłownie. Chciałaby ją malować i ubierać w sukienki, zupełnie jak lalkę. Elly jest strasznie natarczywa, ciągle bez potrzeby dotyka Sophie oraz jest o nią strasznie zazdrosna. Obie były ogromnie denerwujące.

 

Słodziutka nuda

„Tonari no Kyuuketsuki-san” to urocza komedyjka, która poza swoją słodkością w rzeczywistości nie ma nic porządnego do zaoferowania. Poczucie humoru jest tandetne czy może nawet w ogóle go nie ma, bo jedyne co ma rozbawić widza to głupkowatość bohaterów. Z czasem staje się to bardzo powtarzalne, no i oczywiście nudne. Wszyscy bohaterowie, może oprócz Sophie, są prawie identyczni pod względem charakteru, a nawet jeśli niektórzy trochę się różnią, to i tak nie jest to nic interesującego.

Grafika skupia się na podkreśleniu tej „słodkości” – duże oczy u bohaterów i ich „urocza” mimika twarzy. Myślę, że to znany każdemu format, który gromadzi wielu fanów oraz sceptyków, więc to, czy się to komuś podoba, jest indywidualną sprawą. Ja osobiście uważam, że pasuje on do tej produkcji. Pod względem muzyki seria nie jest wybitna, bo opening czy ending nie wyróżnia się zbytnio na tle innych znanych piosenek.

W dużym skrócie – „Tonari no Kyuuketsuki-san” to ten typ produkcji, który ogląda się po poważnym wyciskaczu łez i który ma zapewnić nam raczej odmóżdżenie niż faktyczną rozrywkę.

 

Ocena recenzenta

Fabuła: 5/10

Bohaterowie: 5/10

Muzyka: 5/10

Grafika: 8/10

Serię możecie obejrzeć tutaj 🙂

Rekomendacje

Tokyo Ravens Tokyo Ravens to anime zawierające pełno akcji, która jest połączona z elementami nadprzyrodzonymi takimi jak magia, a wszystko to osadzone w szkolnej komedii romantycznej. Jednak znajdziemy tam wiele…

Komentarze

  1. Księżyc pisze:

    Szukałam sobie anime do obejrzenia. Stwierdziłam “a co tam, wejdę w recenzje”. Kliknęłam tę tutaj, zaciekawił mnie opis anime, ale popatrzyłam na ocenę recenzenta i stwierdziłam “damn, może być ch*jowe, to chyba nie warto”. Ale potem kliknęłam w inną recenzję tego samego recenzenta i jak zobaczyłam 10/10 we wszystkim w Komi-san wa Komyusha desu. To mnie zachęciło ponownie do obejrzenia tego anime, które recenzent ocenia słabo xd

Dodaj komentarz