Tytułowy stwór jest zainteresowany tylko jedzeniem i zdaje się mieć gdzieś to, co się wokół niego dzieje, włącznie z rozkazami swojego pana – licealisty imieniem Tetsu. Mimo iż może on pożreć wszystko, od puddingu po metal, w niedługim czasie dowiadujemy się, że aby nadal istnieć, jest zmuszony do bycia kanibalem i zjadania innych takich jak on. Szczęśliwym trafem w mieście Tetsu znajdują się dwa podobne potworki, więc Cenco o wyżywienie nie musi się martwić. Szkopuł w tym, że one również polują na naszego bohatera, używając specjalnych zdolności, takich jak niewidzialność, latanie i temu podobne. Cenco jednak też ma w rękawie asa, który pozwala mu bronić się, atakować, a w razie konieczności również uciekać i ukrywać się, gdy dalsza walka zbytnio mu zagraża. W tych nieziemskich realiach poznajemy również koleżankę ze szkoły Tetsu, Yuki. Dziewczyna jest ciekawska i charakterna, a ponadto bardzo miła, więc po spotkaniu i oswojeniu się z istotą taką jak Cenco, szybko się z nim zaprzyjaźnia. Gorzej idzie jej z krnąbrnym i antypatycznym kolegą, lecz następujące wydarzenia zmuszają ich do współpracy. Czy mimo iż bohaterowie podejmują skrajne i nieskoordynowane ze sobą decyzje, uda się im obojgu wyjść cało z walki gigantów...?