Ludzie pragną być wielkimi bohaterami albo diabolicznymi czarnymi charakterami. Nie dotyczy to jednak Cida Kagenou, który pragnie stać się stojącym za wszystkim mistrzem, który pociąga za sznurki i napędza machinacjami całą historię. W swoim poprzednim życiu, we współczesnej Japonii, nie był w stanie tego osiągnąć. Ale teraz, gdy odrodził się w świecie magii, stanie się prawdziwą szarą eminencją!
Udając przeciętnego człowieka, Cid rekrutuje ludzi do swojej (fałszywej) organizacji, Shadow Garden, której celem jest zlikwidowanie działającego w cieniu kultu. Improwizując, Cid prowadzi swoją (fałszywą) organizację przeciwko obrzydliwemu (ale zaskakująco realnemu) kultowi Diabolos.
Boże kocham to anime aaaaaaa
❤️🧡💛💚💙💜
Super 💪 Mega. Polecam !
Przyjemna parodia Isekai’a. Anime bierze wykorzystuje nadmiernie wykorzystywane klisze i zmienia je na swoją korzyść – Reinkarnacja to kalka z Mushoku Tensei (jednemu Isekaiowi się udało, to kopiujemy do każdego). Cid posiada osobowość gimbusa-edgelorda-psychopatę-chada, gdzie w większości Isekai’ów MC miałby osobowość kartonu. Tak ma harem, ale nie obchodzi go on wcale, nie dlatego, że jest głupi, po prostu ma on go w dupie xD To jest ten typ protagonisty co nigdy nic nie traci, nawet dziewictwa xD
Protagonista jest OP, ale stara się robić z siebie dosłownie przegrywa – tak role-play of the year xD. Dodatkowo, zamiast afiszować się ze swoją mocą, potrafi bez niej – samymi pięściami i łomem – pokonać 2 dziewczyny z mocami magicznymi – eskalacja mocy jest w dobry sposób pokazana.
Samoświadomość absurdu działa także na korzyść anime, Cid wymyśla sobie najgorszy fan-fic jaki istnieje, ale świat działa idealnie z tym współgra, podsumowuje to idealnie cytat: “My source is that I made it the fuck up”. To jest Cringe, ale wydestylowany do czystego spirytu i mnożony przez poziom debilizmu 9000, to jest tak złe, że aż dobre. Przykładem będzie słynne “I AM ATOMIC”.
Osobiście najbardziej rażący jest nadmierny fan-service, echhi to to nie jest, ale niczemu on nie służył. Mogłoby go nie być.
Nie próbujcie tu brać wszystkiego na logikę lub poważnie, po prostu zaakceptuj absurd tj. przetransportowanie fortepianu do jakiś podziemi by zagrać jeden utwór. To jest jak D&D tylko, że każdy rzut daje NAT 20. Cokolwiek Cid nie wymyśli, każdy bierze to na poważnie xD
Widzę porównania do Overlorda, choć bliżej temu Anime do One Punch Man i postaci Saitamy. Z Overlorda jedyne co jest wspólne to posiadanie organizacji i tyle.
Na tle generyczny Isekaiów, to jest złoto, ale samo w sobie to średniak, liczę na więcej niż tylko 2 sezony, bo to ma potencjał – wow, nie sądziłem, że jeszcze coś takiego powiem o Isekai’u
Warte obejrzenia? Tak
Po 8 odc , dałem sobie spokój. Wydaje się w porządku ,ale to nie moje klimaty
Powiem tak, to anime jest o wiele bogatsze od mangi, co jest dobre, ale jest też trochę odklejone on LN co może utrudnić adaptacje kolejnych sezonów w przyszłości.
Jeżeli szukasz dobrej akcji, wyszukanej fabuły, rozwiniętych wątków miłosnych czy dobrze poprowadzonej historii, to nie jest to anime dla ciebie. Jest max na 6/10 lub 7/10 jeżeli masz niekrytyczne oko.
Natomiast jeżeli chcesz się pośmiać z typowego gimbusiarstwa i tego jak się nabijają z powyższych, to zostań i oglądaj. jest 9/10. Trzeba złapać sporo dystansu. Poziom humoru nie sięga niżej niż żarty o sraniu, a czasami wchodzi na wyżyny elokwencji.
dowalone anime kocham
tandetne to jest twoje życie
to anime jest na podstawie light novel
Jak dla mnie gniot totalny, nie polecam straszna nuda. Fabuła, postacie są tandetne. Jedynie animacje ma całkiem ok.
No nie wiem co oni temu anime zrobili, ale dla mnie jest to do mangi tak średnio podobne.
Lubiłem w mandze to, że on nie wątpił w swoją organizację(a przynajmniej nie myślał o tym).
Naprawdę fajne były w mandze komediowe momenty, dzięki którym doczytałem do 40 tomu. Teraz jak on jest w tym sanktuarium, to się tak zastanawiam czy przypadkiem za szybko czytałem mangę, bo wiele rzeczy tu nie ma. Trochę brakuje mi komedii w tym anime niestety. Uważam, że manga lepiej wyszła, ale to tylko moje zdanie.
ta, to niezły overlord fr
Fajny odcinek, ciekawy, nie mogę sie doczekać nowego gdyż zapowiada sie ciekawie. Napewno polece wszystkim to anime
gorszy overlord
Anime przedstawia stereotypy w isekajach. Harem, głównego silnego bohatera który nie chce się wyróżniać, bo to takie upierdliwe, oraz obsesje że strony dziewczyn, rywalizację która ma większy biust. Nie każdemu to podpasuje, moja ocena to 7/10.
szkoda ze tylko 5 odcinkow bo mega sie to ogladalo dotychczas
No anime zaskoczyło, ewidentnie nie jest na podstawie mangi, która jest zbyt przesłodzona w stosunku do tego. 10/10
Każdy odcinek wydaje się jakby… inny. Nie ma spójnego wątku i ten animiec to totalna odklejka.
Pomysł mi się podoba, ale nie ma w tym nic szczególnego.