Recenzja “Adach to Shimamura”

„Adachi to Shimamura” to 12-odcnkowy serial stworzony przez studio Tezuka Productions  i wyemitowany Jesienią 2020. Seria posiada 10-tomową light novel’kę autorstwa Hitomy Irumy, która na ten moment niestety nie posiada polskiego wydania.

 

 

Wyjątkowe wagarowiczki

Szkolne lekcje bywają tak nudne, że dużo lepszą alternatywą wydaje się siedzenie schowanym w sali gimnastycznej  i potajemne granie w tenisa stołowego… Przynajmniej tak sądzą dwie uczennice – Adachi i Shimamura. Dziewczyny pewnego razu podczas wagarowania (siedzenia w szkole, tylko nie na zajęciach) poznają się i szybko nawiązują nić porozumienia. Mają wiele tematów do rozmów, mimo że z początku mogły wydawać się od siebie bardzo różne. Blondwłosa Shimamura jest dość popularna, a zdaje się, że z żadną ze swoich wielu przyjaciółek nie dogaduje się tak dobrze jak z  Adachi.

Dziewczyny są oczywiście młode, więc dopiero uczą się relacji międzyludzkich – zwłaszcza tych bliższych. Jednym z największych przeszkód jest chyba to, że nie za bardzo potrafią rozmawiać o swoich uczuciach. Każda z nich jest inna, dlatego muszą trochę pracować, by zrozumieć siebie i drugą osobę. Jest wiele rozmów, spotkań, zbliżeń, oddaleń i nieporozumień, które pomagają zobaczyć, czym jest miłość. Ich relacje wyglądają naturalnie, obie dziewczyny wydają się mądre i realistyczne. Jakaś część osób na pewno utożsamia się z którąś z nich, zna osobę do nich podobną lub przynajmniej wie, że gdzieś ktoś taki istnieje, więc można wczuć się w serię i wziąć ją na poważnie.

 

Przeciwieństwa się przyciągają?

Ważne w tej produkcji jest to, jak różne od siebie dziewczyny były. Zaczynając od sytuacji rodzinnej, a kończąc na szkolnej. Przykładowo Shimamura otaczała się dziewczynami, które nazywała „sztucznymi koleżankami”, ale mogła też liczyć na osoby, które były jej bliższe. Adachi za to od zawsze była na uboczu, ludzie z klasy raczej trzymali się od niej z daleka. Przecież nawet ich przyczyny, dzięki którym doszło do spotkania były zupełnie różne. Adachi przecież była samotna, a Shimamura po prostu nudziła się i nie chciała iść na lekcje. Kolejną z wielu różnic może być to, że jedna z dziewczyn bardzo szybko się przywiązuje, a każdy krok dalej wymaga od niej wiele wysiłku, podczas gdy druga wydaje się nie zwracać na to uwagi, lub rozumieć to trochę inaczej.

 

Kosmiczny gość

Cała fabuła wydaje się spójna i złożona. Taka jest przez większość czasu, jednak mam małe wątpliwości co do jednej występującej postaci. Mowa tu o małej dziewczynce, która pojawia się znikąd, mówi, że jest kosmitą czy jakąś inną pozaziemską istotą i nachodzi dziewczyny czy ich rodzeństwo. Z początku wydaje im się to dziwne, ale z czasem przyzwyczajają się i traktują jej słowa jako dziecięce gadanie. Faktycznie wydaje się, że to zwykłe dziecko które chce się bawić, bo przecież nie ma żadnych specjalnych mocy czy zdolności. Dziewczynka jednak wyróżnia się tym, że wokół niej roztacza się aura (?), a z jej włosów coś się unosi. Dodatkowo wygląda to, jakby miała odgrywać jakąś ważną rolę, ale szczerze nie robi nic szczególnego.  Do końca nie było wyjaśnione o co właściwie z nią chodzi. Pewnie po prostu miała zainteresować, ale okazała się zbędna, czy może nawet psująca całą serię. Było to strasznie niezrozumiałe.

 

Podsumowanie

Graficznie i muzycznie seria wypada świetnie, tak dobrze, że czasem wynagradza inne niedociągnięcia. Opening i ending są dopasowane do klimatu tytułu i szybko wpadają w ucho, a kreska jest łagodna i przyjemna dla oka. To ogromny plus tego serialu, który jeszcze bardziej zachęca do oglądania.

W „Adachi to Shimamura” spotykamy się z dojrzałą relacją młodych dziewcząt, oraz obserwujemy trudności z którym muszą się zmagać. Jak wspominałam ich zachowania są naturalne, jednak nie takie przewidywalne, dlatego warto oglądać każdy odcinek by całkowicie zrozumieć to, co się dzieje. Uważam że to jeden z najlepszych romansów na jakie można trafić, bo stykamy się z wieloma emocjami – tymi dobrymi, a także złymi, które ukazane są w wartościowy sposób. Uznałabym to za serię idealną, ale odejmę kilka punktów za to, co opisałam w punkcie „Kosmiczny gość”. Mimo wszystko uważam, że produkcja ta jest godna polecenia.

 

Fabuła: 8/10

Bohaterowie: 8/10

Muzyka: 10/10

Grafika: 10/10

 

Seria do obejrzenia na stronie tutaj 🙂

Rekomendacje

Fire Force i nowe wideo Oficjalna strona anime Fire Force (En En no Shōbōtai) rozpoczęła w piątek 5 maja transmisję nowego wideo , które ujawnia nową osobę w obsadzie , którą jest Daisuke Ono i wystąpi…

Monster   Adaptacja najbardziej cenionej mangi autorstwa Naokiego Urasawy, której stworzeniem zajęło się studio Madhouse. Anime było emitowane na przestrzeni lat 2004-2005 i posiada łącznie 74 odcinki. Czy fani wielbionej…

Znamy datę premiery 3 sezonu Golden Kamuy Oficjalna strona serii Golden Kamuy ujawniła w poniedziałek 7 września , że premiera 3 sezonu serii odbędzie się 5 października na Tokyo MX,YTV,Sapporo TV i…

Komentarze

Dodaj komentarz