Recenzja “Mushoku Tensei: Isekai Ittara Honki Dasu Part 2”

Mushoku Tensei: Isekai Ittara Honki Dasu Part 2

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że jest to recenzja drugiego sezonu tego anime, tak więc jeżeli nie oglądałeś/aś pierwszego sezonu i boisz się spoilerów, to nie czytaj jej. Będzie to też inna recenzja niż wszystkie moje dotychczas. Postaram się zwrócić uwagę na to, co się zmieniło w porównaniu do poprzedniego sezonu, co wyszło lepiej, a co gorzej.

Fabuła

Akcja dalej skupiona jest na podróży naszej trójki bohaterów, Rudeusa, Eris i Ruijerda. Mamy tutaj lekki przeskok czasowy, ale nie trwa on długo. Możemy zaobserwować postęp, jaki zrobili młodzi bohaterowie trenując z Superdem, który nie okazał się takim strasznym demonem, jak wszyscy dookoła mówili. Dodatkowo sami zakładają grupę poszukiwaczy przygód, „Dead End” („Martwe zło”). Cel ich podróży pozostaje bez zmian. Chcą się dostać do domu.

Oprócz nich na ekranie zaczynają pojawiać się inni bohaterowie, między innymi znana z pierwszego sezonu mistrzyni Rudeusa, Roxy, a także dawni kompani rodziców chłopka. Szukają oni zaginionych ludzi, a także jego bliskiej rodziny, która została, podobnie jak młody czarodziej i Eris, porozrzucana na kontynencie demonów.

Tak jak w pierwszym sezonie mieliśmy do czynienia z bardzo luźną i lekką fabułą, tak tutaj wraz z rozwojem serii stykamy się z coraz poważniejszymi tematami. Z problemami, z którymi nie jedna starsza osoba nie dałaby sobie rady, musi poradzić sobie chłopiec, który ma zaledwie 13 lat. Są to swego rodzaju „duchy przeszłości” z poprzedniego życia głównego bohatera, z którymi musi się znowu zmierzyć.

W tym sezonie zrobiono krok na przód w temacie budowy świata. Mamy okazje poznać nie tylko jego wygląd geograficzny, ale też większość zasad nim rządzących. Poznajemy również wiele pięknych miejsc z ciekawą kulturą a także historię świata.

Mushoku Tensei w tym sezonie zaczął wprowadzać kolejnych bohaterów, którzy z punktu widzenia fabuły będą ważni prawdopodobnie w następnej części. Dzięki temu nie będziemy zdziwieni ich  nagłym wprowadzeniem, bo już teraz możemy się do nich przyzwyczaić.

Jeśli chodzi o wątki ecchi, to mogę powiedzieć, że jest ich mniej niż było w pierwszym sezonie, ale ciągle występują. Są one jednak dość istotne, szczególnie w jednej z końcowych scen.

Samo zakończenie znów zostawia nas bez odpowiedzi. Musimy czekać na to, co się wydarzy dalej, jak się potoczą losy bohaterów. Wydaje mi się jednak, że kolejny sezon będzie posiadał dużo więcej wątków. Ostatni odcinek skutecznie podzielił bohaterów i otworzył szereg nowych dróg, którymi mogą oni podążyć, ale jak to będzie wyglądać? Musimy poczekać, żeby się przekonać.

Bohaterowie

Widać przemianę głównych bohaterów, którzy ewidentnie przeszli wiele. Miały na to wpływ ich przeżycia. Muszę bardzo pochwalić ten zabieg. W poprzedniej recenzji pisałem, że mam nadzieję w kolejnych seriach zobaczyć ich rozwój… i się nie zawiodłem. Odwalono tutaj kawał dobrej roboty i czekam z optymizmem na kolejny sezon, bo wydaje mi się, że to jeszcze nie koniec zmian.

Co do nowych bohaterów, to są oni naprawdę ciekawi. Nie każdego jeszcze mogliśmy dokładnie poznać, ale zapowiadają się interesująco. Mamy dziecko tytułujące się władcą demonów, które jest zabawne i ciężko mu uwierzyć, do momentu zobaczenia jego umiejętności. Jest też pewna elfka z ciekawą przypadłością, która bierze udział właśnie w większości scen ecchi w tym sezonie.

Oprawa graficzna i dźwiękowa

Jeśli chodzi o te dwa punkty, nie będę się rozpisywał, bo animacje i oprawa graficzna wyglądają dalej tak samo i trzymają poziom pierwszej serii.

Jeśli chodzi o ścieżkę dźwiękową, to uległa lekkim zmianom, ale dalej daje ten sam efekt.

Warto wspomnieć o nowej, ciekawie wyglądającej umiejętności Rudeusa. Dostał on od wyżej wspomnianego władcy demonów oko, które pozwala patrzeć mu w przyszłość o kilka sekund. Efekt, jaki występuje podczas używania jest ładny i daje poczucie oglądania filmu 3D.

Podsumowanie

Mushoku Tensei: Isekai Ittara Honki Dasu Part 2 jest bardzo dobrą kontynuacją, która podniosła poziom. Jeśli ktoś się zastanawia, czy warto ją obejrzeć, to mówię tak, a jeśli ktoś ma dylemat, czy zabierać się za to anime, to powiem mu jak najbardziej. Jest to anime, które trafia do czołówki moich ulubionych.

Ocena recenzenta

Fabuła: 9/10
Bohaterowie: 8.5/10
Grafika: 8.5/10
Muzyka: 8/10

Anime możecie obejrzeć tutaj!

Rekomendacje

„Aharen-san wa Hakarenai” czy inaczej „Aharen Is Indecipherable” to 12-odcinkowe anime stworzone przez studio Felix Film i wyemitowane wiosną 2022. Powstało ono na podstawie czternastotomowej mangi autorstwa Asato Mizu.  …

Nadeszła jesień więc czas ogłosić listę serii, które dla Was przetłumaczymy w tym sezonie!     Deep Insanity: The Lost Child   Syndrom Randolpha. To nowa choroba, która powoli, ale…

Komentarze

Dodaj komentarz