Szesnastoletnia Ai Hoshino jest utalentowaną i piękną idolką, uwielbianą przez swoich fanów. Jest uosobieniem czystej, młodej panny. Ale wszystko, co się świeci, nie jest złotem.
Gorou Amemiya jest wiejskim ginekologiem i wielkim fanem Ai. Kiedy więc ciężarna idolka pojawia się w jego szpitalu, jest bardzo zdumiony. Gorou obiecuje jej bezpieczny poród. Nie wie, że spotkanie z tajemniczą postacią spowoduje jego przedwczesną śmierć - a przynajmniej tak mu się wydawało.
Otwierając oczy na kolanach ukochanego idola, Gorou odkrywa, że odrodził się jako Aquamarine Hoshino — nowonarodzony syn Ai! Gdy jego świat wywrócił się do góry nogami, Gorou wkrótce dowiaduje się, że świat showbiznesu jest usiany cierniami, a talent nie zawsze rodzi sukces. Czy uda mu się ochronić uśmiech Ai, który tak bardzo kocha, z pomocą ekscentrycznego i nieoczekiwanego sojusznika?
1) Kana na 100% się zakochała i ship
2) ok, chciałam żeby Aqua grał, ale MOŻE NIE REALITY SHOW do jasnej – nie mogę uwierzyć że to robi
3) piu piu piuuuuuu
Jedyne co ratuje tą serię to po prostu świetny charakter Aquy różnica między reinkarnacją 30-to letniego doktorka, a 14 letniej dziewczynki faktycznie robi sporą różnicę. Ruby wiecznie roztrzepana i pełna wszelakich emocji, a Aqua cichy i spokojny wręcz do bólu co niekiedy przekłada się na dość straszną mimikę twarzy
I właśnie ta spokojna mimika podczas próby zaproszenia do zespołu idolek była naprawdę totalnym szefostwem, ciekawe również jest porównanie Aquy który na ten moment mentalnie ma pewnie parę dych na karku już ma i 15 letniej dziewczynki która pali buraka z błahego powodu
Dwulicowość postaci w tej serii jest świetna w szczególności dotychczas pamiętam pierwszy odcinek oraz jak to zabawne wyglądało przy postaciach dziecięcych, praktycznie przy każdej okazji czuje jednocześnie wstyd jak i za każdym razem pojawia się głupiutki uśmiech na twarzy
Ostatecznie praktycznie kinówka wyszła najlepiej widać że córeczka nie wdała się w mamuśkę
Niewiarygodnie rozwalił mnie ten taniec na greenscreenie XDDD