Tensei Kenja no Isekai Life: Dai-2 no Shokugyou wo Ete, Sekai Saikyou ni Narimashita

Gratuluję przeczytania pisze:

Nie lubiłam żadnej postaci, która się pojawiła. Slimy i wilk są denerwujące, fabuła też nie wciąga, wygląd postaci też mi się nie podobał 3/10.

Erokokijami pisze:

Anime bądźmy szczerzy poniżej średniej, o ile można je wgl tak wysoko postawić, początkowo dało się je znieść odcinki z zimowym klimatem były chyba jedynymi wartymi uwagi i równocześnie jedynymi których jakkolwiek bym wyczekiwał

Finalna walka była tragiczna składała się jedynie ze spamowania przez jeden odcinek kulą ognia i jakimiś plomeniami zniszczenia przez drugi odcinek, a zakończenie całej walki było już dnem dna, zero emocji brak jakichkolwiek retrospekcji Protag zwyczajnie wziął se przypomniał jakieś kozackie zaklęcie i mamy finito
Postacie w tym anime były płytkie jak może bałtyckie MC praktycznie całkowicie bez jakiejkolwiek historii, pojawił się znikąd i tyle było słowem wstępu
Główny villain o ile tak go można nazwać wyglądał jakby był rysowany na kolanie, historii ponownie brak wspomniany został jedynie mały skrawek

Z pozytywnych rzeczy wymienić można właściwie brak tych nudnych początków kiedy to protag poznawał świat na całe szczęście skrócone zostało do krótkiej retrospekcji, kolejną pozytywną rzeczą były te 2 odcinki z zimowym klimatem były one w zasadzie całkiem humorystyczne

Anime nie było wybitne okreslibym je na 4/10