Recenzja „Bloom into you”

„Yagate Kimi ni Naru”, znane szerzej jako „Bloom into you”, to 13 – odcinkowy szkolny romans stworzony przez studio TROYCA i wyemitowany jesienią 2018 roku.

 

Pierwowzór
Anime powstało na podstawie mangi składającej się z łącznie 10 tomów (8 tomów serii głównej + 2 tomy antologii). Pierwszy rozdział mangi ukazał się 27 kwietnia 2015 r. w magazynie „Dengeki Daioh” wydawnictwa ASCII Media Works. Ostatni rozdział opublikowany został w tym magazynie 27 września 2019. W Polsce mangę wydawało Studio JG od 25 stycznia 2019 do 31 sierpnia 2020.

 

Fabuła
Jak wiadomo, miłość bywa trudna i uciążliwa. Yuu Koito to uczennica pierwszej klasy liceum, która pod względem spraw miłosnych nieco różni się od pozostałych. Co prawda od dawna czyta popularne romansidła i czeka na swojego wymarzonego księcia z bajki, ale mimo wyznań miłosnych skierowanych w jej stronę, ona nigdy nie czuła się magicznie. Dziewczyna momentami oddala się nawet od swoich koleżanek. Jest przecież zupełnym przeciwieństwem swojej przyjaciółki, która by spotykać się częściej z chłopakiem, który się jej podoba,  wybrała ich aktualną szkołę.
Niedługo później okazuje się, że Yuu wcale nie jest jedynym takim przypadkiem na milion i tuż za rogiem czeka na nią osoba, która ma podobne odczucia. Mowa o Touko Nanami, czyli szanowanej i uwielbianej przez całą szkołę przewodniczącej samorządu uczniowskiego. Ma ona spore powodzenie wśród chłopaków i dziewczyn, jednak do tej pory nigdy z nikim się nie umawiała i odtrącała zalotników.

 

Miłość od pierwszego wejrzenia
Wyjątkowe dziewczyny zaczyna łączyć wyjątkowa więź. Już na jednym z pierwszych spotkań pada zdanie „Kocham cię”. Wydaje się to trochę dziwne, patrząc na ich wcześniejsze zachowania, prawda? To wyznanie jednak nie zmienia w magiczny sposób życia dziewczyn, tylko z czasem przybliża je do siebie. Ich relacja wygląda naturalnie i nie zaprzecza temu, o czym mówiłam wcześniej. Dziewczyny zachowują się, jakby były w związku, jednak teoretycznie wcale w nim nie są. Taki układ im pasuje, ponieważ Touko może kochać Yuu, a Yuu obiecuje na zawsze zostać przy Touko. Według mnie to coś więcej niż banalna miłość romantyczna. Zrozumienie swoich uczuć i zaakceptowanie ich to coś zdecydowanie większego niż przyznanie, że się kogoś kocha.

 

Produkcja pokazuje wiele poważnych problemów, z którymi muszą mierzyć się ludzie, np.:

Życie pod presją
Nanami była bardzo podziwiana przez uczniów, jak i również nauczycieli. Wydawała się im zawsze pewna siebie i odpowiedzialna. Mało kto widział jej prawdziwy stres i troski, których nie pokazywała publicznie ze względu na swoją pozycję. Dodatkowo musiała radzić sobie z traumą i stratą ważnej osoby, co z pewnością zabrało jej kawałek szczęścia.

Ukrywanie siebie przed innymi
Przede wszystkim to nasze główne bohaterki mocno ukrywały przed światem więź, jaka ich łączy. Jednak nie były one jedynymi postaciami w tej produkcji, które trzymały w tajemnicy swoje upodobania. Najczęściej były to osoby, po których mało kto by się tego spodziewał. Mimo, że raczej otrzymałyby wsparcie, wolały to ukrywać, bo „tak nie wypada” i „co powiedzieliby ludzie”. To dobrze pokazuje, z czym muszą mierzyć się osoby innej orientacji, niezależnie od wieku.

 

Sztuka kochania
„Yagate Kimi ni Naru” jest wyjątkową produkcją, ponieważ przedstawia ideę miłości zupełnie inaczej od znanych schematów. Podczas gdy słynne serie ukazują wręcz magiczną siłę miłości, bohaterowie „Bloom into you” twardo stąpają po ziemi i udowadniają, że przedstawiana w filmach i książkach miłość nie jest odpowiednia dla każdego i nie trzeba doświadczyć jej w identyczny sposób, by być szczęśliwym. Oczywiście, większość osób tego chce, czy nawet potrzebuje – naprawdę uważają miłość za czary. Jednak osoby, które są wyjątkami, również są jak najbardziej wartościowe. Można cieszyć się szczęściem innych i wspierać ich w związkach, samemu nie chcąc wchodzić w bliższe relacje. Widać to na przykładzie pobocznych postaci, ale przede wszystkim naszej głównej bohaterki -Yuu. Dziewczyna przecież od zawsze myślała, że miłość to nieziemski stan, który zmieni ją na wieczność. Mimo lekkiego odosobnienia ze swoimi myślami, potrafiła zaakceptować siebie i być radosna. Doświadczyła szczęścia nie wpasowując się w narzucone przez społeczeństwo wzory. Powiedziałabym, że kochała, nie będąc zakochaną i uważam to za piękne.

 

Podsumowanie
Dla fanów romansów i osób wrażliwych „Yagate Kimi ni Naru” zdecydowanie musi znaleźć się na liście do obejrzenia. Do świetnie przedstawionej historii dołożone jest jasne, łagodne i momentami pastelowe wykonanie graficzne, które idealnie pasuje do serii. Osobiście zakochałam się w tym serialu i zdecydowanie uważam go za jeden z najlepszych romansów.

Ocena recenzenta
Fabuła: 10/10
Bohaterowie: 10/10
Muzyka: 9/10
Grafika: 10/10

 

Seria do obejrzenia tutaj 🙂

Rekomendacje

„Leadale no Daichi nite” jako anime!   Adaptacja anime nowelki pt. „Leadale no Daichi nite” (In the Land of Leadale) autorstwa Ceeza została ogłoszona w poniedziałek przez wydawnictwo Kadokawa.  …

Jojo’s Bizarre Adventure part 6 ekskluzywnie na Netflix    Na wydarzeniu poświęconym adaptacji mangi Hirohiko Araki pt. JoJo’s Bizarre Adventure: Stone Ocean ukazano zwiastun, plakat promujący i personel pracujący nad…

No Guns Life wraca na ekrany Oficjalna strona telewizyjnego anime No Guns Life ogłosiła w piątek 19 czerwca , że druga połowa serialu wraca  na anteny TV. Premiera odbędzie się…

Komentarze

Dodaj komentarz