Recenzja „Saihate no Paladin”

Saihate no Paladin

 

Saihate no Paladin to isekai osadzony w świecie fantasy. Zawiera on całkiem sporo akcji, wplecionej w niecodzienne życie głównego bohatera. Całość zachowana została w poważnym tonie. Anime powstało na podstawie powieści Kanata Yanagino. Za realizację zabrało się studio Children’s Playground Entertainment. Jest to studio, które nie ma za wiele tytułów na swoim koncie, ale może być kojarzone między innymi z produkcją „Citrus”.

 

 

Opis

 

Anime opowiada o przygodach pewnego chłopca o imieniu William. Na pozór wygląda to całkiem normalnie, chłopak dorasta, staje się mężczyzną. Wszystko w jak najlepszym porządku. Jednak objawia się jeden problem. Jest całkowicie sam w mieście umarłych, dawno zrujnowanym i oddalonym od jakiejkolwiek cywilizacji. Został wychowany przez trzech nieumarłych: krzepkiego wojownika szkieleta, Blooda; pełną wdzięku, zmumifikowaną kapłankę Marię oraz widmowego czarownika Gusa. Każde z nich dba o niego, otacza go troską, opieką i miłością. Dodatkowo uczą go zasad magii oraz przydatnych umiejętności takich jak szermierka. Również od nich dowiaduje się on o bogach i rolach, jakie odgrywają oni w tym świecie. Na skutek pewnych wydarzeń chłopak musi wyruszyć w podróż, a co spotka go na nowej drodze, tego dowiecie się oglądając.

Po przeczytaniu zarysu fabuły miałem wielkie oczy. Tym bardziej, że na początku nie wiedziałem, że jest to isekai. Dlatego pomyślałem „Wow, to brzmi naprawdę interesująco. Paladyn, wiara, nieumarli – z tego może wyjść coś naprawdę dobrego”. Jednak w pierwszym odcinku okazało się, że jest to odrodzenie w innym świecie. Mój zapał trochę zmalał, ale postanowiłem dalej oglądać i bardzo dobrze, ponieważ ten wątek zajmował około 10 minut czasu antenowego. Wprowadzenie go było też w pewien sposób ciekawe, ale jeśli ktoś nie lubi tego gatunku, to nie ma się czego obawiać, bo jest to bardzo znikomy fragment fabuły.

 

 

Fabuła

 

Tym, co wypadło znacznie gorzej, jest sama historia. Pierwsze pięć odcinków było naprawdę dobrych i w zasadzie było tym, czego oczekiwałem. Mam na myśli stopniowe poznawanie świata, odkrywanie, jakie mechanizmy nim kierują, jaką rolę w tym wszystkim mają poszczególni bogowie. Motyw tajemnicy, który udało się na początku utworzyć trzymał poziom. Niestety, od momentu poznania celu naszego protagonisty, poziom znacznie się obniżył. Anime stało się strasznie przewidywalne i standardowe. Jak większość produkcji tego typu. Jednak oglądając je bawiłem się dobrze i, pomimo lekkiego niesmaku, na mojej twarzy momentami pojawiał się uśmiech.

O świecie mogliśmy dowiedzieć się podczas nauki Willa, który podobnie jak my, nic o nim nie wiedział. Ucząc się dał nam szansę poznania go od podstaw. Co moim zdaniem jest na plus.

Jak wspomniałem wyżej, bogowie w tym anime są bardzo ważni. Mają ogromny wpływ na świat, co zostało dobrze ujęte. Poznaliśmy cały panteon, niektórych bożków bardziej, niektórych słabiej. Jednak mimo wszystko to jest fragment, który urzekł mnie najbardziej. Każdy człowiek musiał wybrać swojego patrona, którym był jeden z przedstawicieli panteonu. Na tej podstawie rozwijał się i otrzymywał różne zdolności, które mógł wykorzystywać na wszelakie sposoby.

Myślę, że anime chciało pokazać nam, jak wiara może wpłynąć na nasze życie. Czasami zwykła modlitwa może dokonać cudu. W bajce było to oczywiście bardziej widowiskowe nie w prawdziwym życiu. Należy też jednak pamiętać o negatywnych skutkach, jakie niesie za sobą ślepe podążanie za autorytetem religijnym.

 

 

Bohaterowie

 

Ten punkt jest dość specyficzny i ciężko się na chwilę obecną do niego odnieść. Po pierwsze, jest to dopiero pierwszy sezon i dodatkowo składa się tylko z 12 odcinków, więc wytworzenie więzi, a także pokazanie dokładnej historii może być ciężkie. W tym anime możemy dostrzec sukces połowiczny.

Część postaci drugoplanowych była bardzo ciekawa. Szczególnie pierwsza trójka, którą poznaliśmy. Była świetna, a tajemnica o ich życiu zostawała nam powoli odsłaniana, kawałek po kawałku. Da się wśród nich znaleźć pewne ideały, za którymi warto podążać.

Jeśli chodzi o pozostałych, są po prostu średni. Da się ich po lubić, ale wnoszą mało i nie wyróżniają się z tłumu. Jednak tutaj myślę, że największym problemem był ograniczony czas, więc kto wie, może w przyszłości uda się ich bardziej rozwinąć.

Co do samego Williama, nie ma za dużo do powiedzenia. Standardowy główny bohater, który idzie przed siebie w celu wypełnienia powierzonej mu misji. Po drodze pokonuje wszystkie przeciwności losu i nic nie jest w stanie go zatrzymać, a gdy coś zaczyna iść nie po jego myśli, to pojawia się magia przyjaźni. Nie jest on źle napisaną postacią, ale jest to jeden do jednego bohater większości tego typu anime.

 

 

Oprawa graficzna i dźwiękowa

 

Saihate no Paladin to piękne anime. Kreskę ma urzekającą i naprawdę cieszy oko. Widać, że jest to nowa produkcja.

Zabawa paletą barw pojawia się prawie w każdym odcinku. Twórcy nie boją się bawić kolorami, a zmiany tonacji przebiegają zależnie od sytuacji. Od jasnych i ciepłych barw pełnych szczęścia, do spranych, przygnębiających kolorów niosących nutkę depresji.

Animacje, jak i sama walka, cieszyły oko. Przyjemnie oglądało się różne starcia, a efekty używania magii były imponujące.

Ścieżka dźwiękowa nie utkwiła mi w pamięci, musiałem ją sobie przypomnieć. Oznacza to, że nie jest ani wybitna, ani tragiczna. Uznałbym ją za dość standardową. Przyjemny opening i równie fajny ending.

 

 

Podsumowanie

 

Saihate no Paladin nie zasługuje na miano arcydzieła na miarę topowych produkcji, jednak mimo kilku wad idzie je obejrzeć. Posiada kilka swoich momentów i da się przy nim dobrze bawić. Należy też pamiętać, że jest to krótkie anime, dlatego można przymknąć na niektóre rzeczy oko i wyczekiwać kolejnego sezonu. Moim zdaniem troszkę zmarnowany pomysł. Jednak, jeśli ktoś nie ma co robić w sobotni wieczór, to polecam obejrzeć sobie tę produkcję.

 

 

Ocena recenzenta

Fabuła: 6.5/10
Bohaterowie: 6/10
Grafika: 8/10
Muzyka: 7/10

 

Recenzent: Kacper Krzyż

 

Saihate no Paladin możecie obejrzeć na stronie!

Rekomendacje

UWAGA SERIA PORUSZA TEMATY DRAŻLIWE DLA NIEKTÓRYCH ODBIORCÓW, TAKIE JAK: SAMOBÓJSTWO, SAMOOKALECZANIE, DEPRESJA.     Wonder Egg Priority   Seria oryginalna wyprodukowana przez studio CloverWorks, twórców tytułów takich jak “Darling…

Komentarze

Dodaj komentarz