Recenzja “Yuru Camp”


Fabuła i bohaterowie

 

 

Moe jest to typ anime cechujący się prostotą, a jednocześnie ten gatunek jest bardzo obszerny. Możliwości, jakie nam oferuje są nieskończone – zaczynając od zwykłych szkolnych slice of life, przechodząc do tworzenia klubu muzycznego, a kończąc wycieczką na Antarktydę. W tej recenzji udamy się na kemping wraz z dziewczynkami z klubu wycieczkowego oraz samotną obozowiczką. Przygotujcie ciepła kawę lub herbatę i wczujcie się w niesamowitą atmosferę panującą w Yuru Camp.

Fabuła jak to w slice of life jest prosta, w tym przypadku głównym tematem są kempingi. Pewnego dnia energiczna licealistka o imieniu Nadeshiko, która właśnie przeprowadziła się do Yamanashity, zdecydowała żeby zrobić sobie wycieczkę rowerową, by zobaczyć górę Fuji, która widnieje na każdym 1000 Yenowym banknocie, na własne oczy. Niestety, w wyniku niespodziewanych okoliczności zgubiła się i obudziła w kompletnie nieznanym mieście. Błądząc, po drodze spotkała samotną obozowiczkę Rin, spędzającą czas na polu kempingowym. Mimo ich przeciwległych osobowości łączy je jedno – uwielbienie do pleneru. Nasza główna bohaterka nigdy nie miała okazji do biwakowania, jednak po spotkaniu dziewczyny całkowicie pokochała to i dołączyła do klubu wycieczkowego poznając więcej dziewczyn. Podczas oglądania narrator opowiada nam różne ciekawostki na temat scenerii Japonii oraz rzeczy niezbędne do biwakowania, co jest świetną opcją dla osób, które nigdy nie miały nic wspólnego z obozowaniem.

Postacie są niebywale słodkie, każda z nich ma inny charakter, a jednocześnie żadnej nie da się znienawidzić. Otrzymujemy nadpobudliwą Nadeshiko, która zachwyci wszystkich ekstrawertyków, spokojną Rin, która trafi w serca wszystkim introwertykom, założycielki klubu wycieczkowego Aoi oraz Chiaki, starające się wywołać uśmiech na twarzy widza i Ene, czyli przyjaciółkę Rin, która zaczęła swoją przygodę z kempingiem dopiero po otrzymaniu zaproszenia od klubu. Oprócz naszych głównych bohaterek dostajemy również masę postaci pobocznych takich jak siostra Nadeshiko lub nauczycielka alkoholiczka, które często dodają scenom uroku.

 

 

Oprawa Graficzna

 

 

Za całość anime odpowiada nowe studio “C-Station”, od razu widać, że ekipa odpowiadająca za ten tytuł nie ociągała się. Oprawa wizualna stoi na bardzo wysokim poziomie, jest idealnie dopasowana pod ten gatunek. Tła zostały narysowane z największą starannością i dbałością o szczegóły – tylko screenować i ustawiać na tapetę. Sam widok gór wprawia w zachwyt, a sceny z przygotowaniem posiłków wyglądają smakowicie do takiego stopnia, że można zrobić się głodnym przez samo oglądanie.

 

 

 

Oprawa Dźwiękowa

 

 

Muzyka w Yuru Camp to istne arcydzieło. Jest to jedna z najbardziej klimatycznych ścieżek dźwiękowych, jakich miałem okazję wysłuchać. Wykorzystany Folk jest nie tylko relaksujący, lecz również idealnie wpasowuje się w temat anime oraz daje nam uczucie spędzania czasu w plenerze wraz z dziewczynkami. Pogodny opening wpada w ucho, a ending zostawia nas w spokojnym nastroju. Nawet jeżeli nie jesteś melomanem, dostrzeżesz piękno w tych utworach.

 

 

 

Podsumowanie

 

 

Yuru Camp jest definitywnie najbardziej odprężającym anime, jakie miałem okazję obejrzeć. Nawet, jeśli nigdy nie interesowałeś się tematem kempingów, obiecuję Ci, że po seansie będziesz szukał najlepszych namiotów za jak najniższą cenę. Anime to po prostu należy do must watch dla każdego fana slice of life oraz osób szukających jak największej satysfakcji z oglądania.

 

 

 

Ocena Recenzenta

 

Postacie: 9/10
Grafika: 9/10
Fabuła: 8/10
Muzyka: 10/10

 

Rekomendacje

Uzaki-chan wa Asobitai! znamy dokładną liczbę odcinków Oficjalna strona telewizyjnego anime Take’s Uzaki-chan Wants to Hang Out! (Uzaki-chan wa Asobitai!) niedawno poinformowała , że ekranizacja otrzyma jedynie 12 odcinków. (Poniżej…

Zapowiedziano zakończenie mangi The Promised Neverland W tegorocznym, 28 wydaniu magazynu Weekly Shonen Jump został opublikowany finałowy rozdział mangi pt:”The Promised Neverland” autorstwa Kaiu Shirai. Ostatni, 20 tom komiksu trafi…

Komentarze

Dodaj komentarz