Recenzja „Tsukumogami Kashimasu”

Tsukumogami Kashimasu

 

Fabuła

„Tsukumogami Kashimasu” (angielski tytuł: „We Rent Tsukumogami”) wyprodukowało studio Telecom Animation Film. Anime opowiada o rodzeństwie prowadzącym wypożyczalnię przedmiotów codziennego użytku o nazwie Izumo-ya. Z racji częstych katastrof naturalnych, w trakcie których zniszczeniu ulega duża część własności prywatnej, oraz licznych podróżnych w Edo (dawnym Tokio) dobrze im się powodzi. Jednakże mało który z klientów wie o istnieniu tak zwanych tsukumogami – duchów szczególnie cenionych przedmiotów.

Seiji, młodszy brat Okō, ma reputację osoby bystrej i skutecznej, przez co nierzadko jest proszony o pomoc w rozwiązaniu różnego rodzaju problemów, z którymi przychodzą do niego przyjaciele. W każdym odcinku możemy obserwować go, jak wraz z innymi mieszkańcami wypożyczalni mierzy się z kolejnymi zagadkami, a przy okazji dowiadujemy się nowych faktów o duchach przedmiotów.

Poza coodcinkowymi historiami bohaterów drugoplanowych, którym pomaga rodzeństwo, w tle toczy się inna opowieść, dotycząca tej dwójki oraz Satarō – mężczyzny zakochanego w Okō. Postaci poszukują zaginionej kadzielnicy o nazwie Suou, przez której zniknięcie  został on zmuszony do zaręczyn z niekochaną przez niego kobietą. Same tsukumogami usiłują dowiedzieć się czegoś o przeszłości rodzeństwa, którą uważają za niezwykle interesującą zagadkę. Widz poznaje nowe fakty razem z nimi, co pozwala jeszcze bardziej wczuć się w fabułę anime. Wątek kadzielnicy, która w tak znaczący sposób zmieniła losy Satarō i jego ukochanej, rozwija się szczególnie w kilku ostatnich odcinkach, przez co nie sposób oderwać się od ekranu.

 

Postaci

Głównymi bohaterami są Seiji oraz Okō, rodzeństwo, które mimo braku więzów krwi bardzo dobrze się dogaduje. Chłopak jest w stanie wiele zrobić dla swojej siostry, uważam też, że to na nim przede wszystkim skupia się uwaga odbiorcy. Kiedy dziewczyna czegoś potrzebuje, to właśnie on jest osobą, do której zwróci się ona w pierwszej kolejności. Z kolei Okō jest znacznie bardziej pewna siebie niż jej brat, zdarza się, że wręcz wciska zdezorientowanym klientom tsukumogami w celu poznania nowych faktów i plotek  Potrafi być niezwykle uparta, kiedy jej na czymś zależy, a jednocześnie często polega na pomocy brata. Główni bohaterowie są pełni kontrastów, jednak łączy ich troska o drugą osobę a także pragnienie szczęścia dla innych ludzi.

Elementem, który wyróżnia „Tsukumogami Kashimasu” na tle innych anime, jest nietypowa kategoria postaci, czyli tytułowe duchy przedmiotów. Każdy taki bohater musiał być szczególnie ceniony przez właściciela, by zyskać świadomość i osobowość. W wypożyczalni Seijiego i Okō mieszka ich pięcioro, choć nieraz spotykają innych przedstawicieli swojego gatunku.

Mimo iż unikają one kontaktu z ludźmi, rodzeństwo bardzo często wykorzystuje je do zbierania informacji. Na szczęście nietypowi mieszkańcy wypożyczalni wręcz uwielbiają plotkować, więc bohaterowie mogą się wiele dowiedzieć zwyczajnie podsłuchując ich rozmowy. Wprowadza to też komizm, gdyż tsukumogami są niezwykle zabawnymi i barwnymi postaciami – dla przykładu Goi, duch fajki, aż do przesady uwielbia podsumowywać dyskusje, zwłaszcza że większość jego wniosków prowadzi do wysłania któregoś ze swoich kompanów na zwiady.

 

Oprawa audiowizualna

Tym, co zdecydowanie zaskoczyło mnie podczas oglądania, był kontrast nastroju openingu i klimatu anime. Akcja serialu rozgrywa się w okresie Edo, który trwał od początku XVII do drugiej połowy XIX wieku. Biorąc to pod uwagę, spodziewałam się raczej spokojnego utworu, może z gatunku j-pop. Natomiast opening jest rockowy, żywy i dodający energii. Jest to ciekawy zabieg, nie powiedziałabym jednak, że niepasujący. Życie mieszkańców Edo było urozmaicane niezwykłymi wydarzeniami, a ich świat zamieszkany przez duchy i inne istoty nadprzyrodzone, które zresztą możemy obserwować w anime. Właśnie takie ekscytujące miasto, w którym na rozwiązanie czekają niezliczone zagadki, a każdy przedmiot ma swoją historię do opowiedzenia, pokazuje opening. Piosenka końcowa jest już spokojniejsza, ale nie mniej zachwycająca.

Z kolei kreska „Tsukumogami Kashimasu” jest przyjemna dla oka, na ekranie dominują ciepłe barwy nadające szczególny nastrój. Serial jest z 2018 roku, więc animacja należy do tych nowszych. Jedyna rzecz, która mi się nie podobała w anime, to sposób przedstawienia przypadkowych przechodniów. Akcja toczy się w mieście, więc wiele scen ma miejsce na ulicach, co wymusza obecność takich postaci. Jednakże twórcy przedstawili tłum jako biało-szare ludzkie sylwetki, bez twarzy ani żadnych innych cech. Zabieg ten częściowo odwracał moją uwagę od głównego wątku, co zaburzało komfort oglądania.

 

Ogólna ocena

Podsumowując, uważam, że był to bardzo przyjemny seans, łączący wątki romantyczne z tajemnicami ukrytymi pośród codziennego życia mieszkańców Edo. Chociaż jest to krótka, trzynastoodcinkowa seria, nie czuć było nadmiernego przyspieszania akcji, a wydarzenia dawało się łatwo zrozumieć i połączyć. Gorąco polecam dla osób, które lubią gatunki takie jak tajemnica, nadprzyrodzone i powoli rozwijający się romans.

 

Fabuła: 8/10

Bohaterowie: 7/10

Grafika: 6/10

Muzyka: 7/10

Ogólna ocena: 7/10

 

~ Marica Cavaldini

 

Tsukumogami Kashimasu możecie obejrzeć tutaj!

Rekomendacje

Pierwszy film promocyjny Senyoku no Sigrdrifa Oficjalna strona Warlords of Sigrdrifa (Senyoku no Sigrdrifa), ujawniła w środę 22 lipca pierwszy film promocyjny , który ujawnia: obsadę, piosenki tematyczne i szczegóły…

Fabuła i bohaterowie  Data powstania Hellsing Ultimate ciągnie się od 2006 roku do 2012 roku. Akcja w anime dzieje się we współczesnej Anglii, w której to istnieje organizacja “Hellsing”, którą…

Komentarze

Dodaj komentarz