Kami no Tou Odcinek 13

Anos pisze:

wszystko fajnie chciałbym 2 sezon ale to nie zmienia faktu ze rachel to szmata!

( ) pisze:

Co do przemyśleń… zastanawia mnie początek jak i koniec jaki odwzorowuje “legenda” na początku anime jak i na jej końcu. Poznajemy Bama jako chłopca z ciemności, który pewnego dnia spotyka swoje światło, ale czy nie jest to dziwne, że nie pamięta on nic o swojej przeszłości? Jedyne co teraz napisze to jest tylko moja teza jaką zrozumiałam podczas oglądania tej serii nie każdy sie ze mną zgodzi ale co jeśli Bam już był na szczycie? Będąc na szczycie można żądać bycia Bogiem, władcą natomiast co jeśli pierwszym człowiekiem, którym był na szczycie był Bam, a raczej jego wcielenie, któremu zabrakło sensu życia? Czy na końcu był to Bam jako sam, dorosły bez przyjaciół, z którymi wyobrażał sobie przyszłość. Jeśli ktoś czytał mange ( o ile jest prosze mi powiedzieć czy dobrze myśle czy też nie ) z góry dziękuje za wspaniałe odczucia z jakimi idzie przyjemność oglądania na tej stronie 🙂

Mam Mętlik W Głowie pisze:

No zaskoczył mnie ten przebieg zdarzeń. Choć spodziewałem się, że coś tam się stanie to akurat nie takiego przebiegu wydarzeń za co naprawdę szanuje. Drugi sezon to must have do obejrzenia jeśli wyjdzie. Ja jestem naprawdę zadowolony z seansu. Dobrze poprowadzone wątki z walki do przyjaźni bohaterów. Rachel i Bam powiem szczerze, że mnie aż tak nie zaciekawili. Księżniczka Czarnego Marca, Khun, Krokodyl, Ten alla samuraj, fioletowy dres i ten Pod administrator (ten blondyn z blond włosami co z rudym się treningami zajmowali). Te postacie naprawdę są zajebiście napisane i mnie najbardziej zaciekawiły. Osobiście jeszcze giga plus za muzykę. Naprawdę fascynująca jak dla mnie. Co do wad to takie zbyt otwarte zakończenie. Fajna furtka na 2 sezon ale nic się nie dowiedzieliśmy. Jedynie o tej blondynie Rachel a tak to doszło więcej postaci i fabuła się jakby miała znowu dopiero rozkręcić a tu bum koniec. Za duża ilość postaci pobocznych, która dostała mało czasu ekranowego. Jak pisałem wcześniej wkręciłem się historie postaci działającym tak jakby na drugim planie. Ich było coraz więcej i nadal były ciekawe ale czas jest ograniczony na każdą postać przez co ich wątki są takie niedopełnione moim zdaniem. To takie uczucie jakby ktoś dał tobie po małym kęsie kilkunastu smakowitych ciast. Chcesz więcej spróbować ale tego nie dostaniesz. Ogólnie fajnie się oglądało.

Wieprzu pisze:

Mam tylko nadzieje że blondyneczka nie będzie tak płytka jak ją teraz pokazują, choć z drugiej strony tacy ludzie też istnieją, na razie wychodzi no to że ona jest tylko po to aby on się wspinał i nie ważne co zrobi, każde jej działanie będzie służyć Bamowi aby coś odkrywał w sobie aby się rozwijał i dzięki temu osiągnął szczyt.