Status: Zakończony Studio: Project No.9 Rok produkcji: 2016 Czas trwania: 24 min. na ep. Sezon: Wiosna 2016 Typ: TV Odcinki: 12
Raz nabyte traumy nie odpuszczają człowieka ani na krok. A najbardziej dotkliwe są traumy związane z miłością. Doskonale wie o tym Hideki Nishimura, zapalony gracz komputerowy, który pewnego pięknego dnia wyznał swoje uczucia bliskiej mu osobie z gry, po czym sromotnie się zawiódł. Okazało się, że pod żeńskim awatarem ukrywał się pełnokrwisty facet. Hideki poprzysięga nigdy więcej nie ufać osobom z internetu, jednakże wszystko może ulec zmianie po tym, kiedy zakochuje się w nim Ako Tamaki, dziewczyna zagubiona pomiędzy rzeczywistością i światem wirtualnym. Hidekiemu przypada niepasujące do niego zadanie naprowadzenia Ako na właściwą drogę.
Tytuł zdecydowanie specyficzny w zasadzie początkowo całkiem przyjemny Protag mający jedną “żonę” i 2 kolegów by zakończyć serię na jedynie nim i jak dobrze liczę 5 dziewczętami, ale w pierwszych paru odcinkach fajnie się to przeplatało awatar z gry i model postaci z realu niestety później o tym całkowicie zapomniano na rzecz dodania większej ilości fanserwisu jaka przypadku przewodniczącej, ponadto cały ten zamysł na wykorzystanie problemu rozróżniania gier a życia realnego jako głównego wątku był całkiem Ciekawym pomysłem ponadto jest to jakby nie patrzeć nadal aktualny
Graficznie nie mam zarzutów, w sumie grafika dobra jak każda inna, opening jako tako do gustu mi przypadł tudzież nie był on jakiś tragiczny, pomysł na fabułę jako pomoc uzależnionej od gier dziewczynie wyszedł całkiem przyzwoicie, wątek romansu przeplatany ze sporą dawką fanserwisu na którym twórcy skupili największą uwagę
Animacyjnie było no nie oszukujmy się zbyt cudownie nie było, sceny walki były takie nijakie w sumie co się dziwić skoro większość budżetu na tą serię poszło w animację piersi bohaterek i ogólnego fanserwisu
Co do postaci mam mieszane odczucia Protag był całkowicie bez wyrazu i drętwy jak napięty sznur, tak w zasadzie pomimo że Ako była płytka jak może bałtyckie to czasem jej odklejki były całkiem pocieszne, blond loli jedynie w ostatnim odcinku coś się wyróżniła, różowowłosa przywoływaczka była nawet komiczna, co do ostatniej z ważniejszych postaci to przewodnicząca była najbardziej denerwująca pomijając fakt że marnowali budżet na animację jej sporo gabarytowych zderzaków to niczym Ciekawym się nie wyróżniła na tyle by to zapamiętać
Ogólnie pomimo że seria przyjemna to więcej jak 6/10 nie zasługuje, jako że to dosyć stary tytuł to na kontynuację nie ma co liczyć i jakiś nie bardzo z tego powodu smutno
Coś wam sie odcinek powtórzył z 11
Dzięki za zgłoszenie. Prawdopodobnie źródło 1 jest zle dodane, pozostałe są w porządku. Później zostanie to poprawione.