Edens Zero

zgred pisze:

Dużo podobieństw czy wręcz elementów wprost wyjętych z Fairy Tail nie jest przypadkiem- manga na której oparto to anime jest tego samego autora (Hiro Mashima) co Fairy Tail, więc można znaleźć sporo nawiązań, smaczków i easter-eggów do owej produkcji, a nawet do jeszcze wcześniejszego dzieła tego autora- Rave Master.

Ocena jednak jest niejednoznaczna. Bo starając się zachować obiektywizm (wiem- to niemożliwe) sądzę, że wyszło całkiem nieźle, nawet lepiej niż Fairy Tail, w sensie dopracowania, technicznego wykonania. Może to kwestia że FT było jednak bądź co bądź tasiemcem. Albo może niesmak mi został po ostatniej serii FT?
Jednak też czegoś nienazwanego tu brakuje, co występowało w Fairy Tail. Może świetna oprawa muzyczna, która po prostu w FT jest sztos, a ma niemały wpływ na szeroko pojmowany klimat. Dość powiedzieć, że potrafię nieraz puścić łezkę przy pierwszej serii FT przy niektórych odcinkach, a nie jestem raczej typem, którego tak łatwo ruszają ryżobaje. Nie żeby tutaj soundtrack zupełnie leżał, jest dobry. Chyba po prostu FT zawiesił w tej kwestii poprzeczkę tak wysoko, że ciężko dorównać lub pobić 🙂

Oczywiście, jak ktoś już miał styczność z twórczością Mashimy- to znajdziemy tutaj specyficzne podejście do wizerunków płci pięknej, ze szczególnym naciskiem na staranne nakreślenie “kształtów”. Będzie sporo dekoltów, spódniczek, scenek w pół-negliżu, sugestywnych, typowego “humoru z majtek”- jeśli ktoś ma na to uczulenie, to może zdrowiej będzie sobie odpuścić 😉

No i oczywiście wszechobecna Nakama Power. Niemniej- w moim odczuciu, EZ wydaje się mroczniejsze niż FT, ciężko o tym jednocznacznie pisać bez konkretów które mogłyby spoilować. Obejrzycie- ocenicie. Ale chyba jest coś na rzeczy, że jednak jesień (Shiki) jest smutniejsza od lata (Natsu) 😉

Oo pisze:

Bo to jest fairy tail w kosmosie

Rafał pisze:

super anime czekam na następne odcinki