Shinchou Yuusha: Kono Yuusha ga Ore Tueee Kuse ni Shinchou Sugiru Odcinek 11

Erokokijami pisze:

Szczerze jak cała seria to raczej istna komedia z momentami które raz zabierają rozbawiają do łez, a innym raz są żmudne i toporne, tak ten odcinek był ponad to jednym słowem był po prostu… Wow

Takiego plot twistu się w żadnym wypadku nie spodziewałem, Pal licho gdyby to raz, ale ten odcinek zaskoczył mnie z 7 razu na pewno
Ponadto tak świetnie napisanej przeszłości bohatera nie uświadczyłem nawet w żadnej 8 gwiazdkowej serii (według Myanimelist)
I również w zaledwie 10 minutach lepiej wytłumaczono motywy targające bohaterem już nie jedna 24 odcinków seria

Co do pochodzenia boginki od początku retrospekcji można było się tego spodziewać, jednak największym hitem, a w zasadzie najbardziej mnie zdziwiła wiadomość że Seyia miał dzieciaka ಥ‿ಥ